Czy warto próbować uruchamiać drukarkę, która leżała długo nieużywana w piwnicy?

Ostatnio podczas porządków w piwnicy znalazłem drukarkę HP Deskjet d1660 . To była moja druga drukarka jaką miałem. Jakiś czas ją używałem ,a później nie miałem co na niej drukować i tylko stała i się kurzyła i zaniosłem ją do piwnicy. Ostatnio robiłem porządki w piwnicy i ją tam znalazłem. Wszystkie kable od niej mam . Czy warto ją uruchamiać po długim czas nieużytkowania ? Drukarka uruchamia się normalnie, jednak z tym uruchamianiem to się zastanawiam ,czy jak leżała długo w piwnicy ,czy będzie poprawnie drukować i czy opłaca się ją sprawdzać ,czy drukuje poprawnie,czy lepiej dać sobie z nią spokój i oddać do utylizacji ?

A to sprawdzenie wiążę się z jakimiś ogromnymi kosztami?

Tak, przecież trzeba kupić zestaw tuszy. A jak drukarka ma zaschnięte dysze to wywalona kasa.

Utylizuje po kilka miesięcznie. Po prostu nie opłaca się kupować tuszy aby sprawdzać.

Można by sprawdzić ceny „tuszy” lub czegoś co ma niby czyścić zamiast drukować.

Mnie drukarka po około 5 latach nie zaschła ale w piwnicy (leżała w szafie w ogrzewanym pomieszczeniu) są inne warunki np. wilgoć 80% się może zdarzyć.

Drukarka drukarce nierówna.
Najszybciej zasychają te które w instrukcji mają napisane, że mają być cały czas podłączone do prądu.

Ano nie. W końcu komplet zamienników to pewnie ze 100-150zł, więc tyle kosztuje test.

Ok. Podsumujmy. Jeżeli uruchamianie tej konkretnej drukarki wiąże się z wydawaniem pieniędzy, np na nowe tusze - to nie ma sensu tego robić.

Za tyle to kupisz działającą drukarkę:
https://allegro.pl/oferta/drukarka-kolorowa-atramentowa-skaner-kopia-z-wifi-12441420310

Ten temat został automatycznie zamknięty 30 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.