Czy wymazany CC Cleanerem dysk można zapełnić od nowa?

Jestem tu nowa także mam nadzieję,że dział dobry;)

Mam pytanie do tych co się znają bardziej niż ja:) (nie jest o to trudno).

Otóż sprzedaję koledze laptopa,miałam na nim dużo prywatnych danych wiec chciałam je jakoś zabezpieczyć.Wiadomo,dane skasowane ale by nie można było już ich przywrócić włączyłam “wymazywanie dysku” w CC cleanerze.I teraz widze ze wraz z postepem procesu wykazuje mi ze dysk,który wymazuje(E),który był całkowicie prawie wolny jest całkowicie zajęty!

Wiem,że proces jest jeszcze w trakcie ale mam pytanie-

czy przestrzen dysku po wymazaniu można wykorzystać ??

I drugie pytanie-czy jest zaznacze “wymazywanie” dla dysku systemowego (opcja nazywa się “wymazywanie wolnego miejsca na dysku”) to czy stracę system? czy zabezpieczone zostanie wolne miejsce??

alicjaw21

Proszę poprawić tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty proszę użyć przycisku Edytuj, umieszczonego w prawym dolnym rogu swojego posta, następnie opcji Użyj pełnego edytora, znajdującej się pod edytowanym postem.

To nie lepiej sformatować dysk i najwyżej ponownie zainstalować system ?

W Takiej sytuacji to lepie formatowanie dysku wyzerować go. I zainstalować windowsa na nowo

CCleaner to nie jest odpowiednie narzędzie do wymazania dysku przeznaczonego do zbycia! CCleaner’em nie można wymazać całkowicie partycji systemowej, a jedynie wolne miejsce na niej. Radzę, przemyśl ten tekst i wykonaj dla całego dysku lub niektórych partycji: http://forum.dobreprogramy.pl/temat/367772-wymazanie-dysku-twardego-programem-activkilldisk/  Po tym można lapka spokojnie sprzedać. Dysk będzie pusty, ale całkowicie zdatny do dalszej pracy (zainstalowania systemu itp.).

Za pomocą opcji wymazywanie dysku już nie tylko można wyczyścić wolną przestrzeń ale cały dysk. Niestety nie wiem jak skuteczny jest to proces w przypadku CCleanera

Gdybym to ja miał sprzedać lapka to na drugim pc podłączyłbym dysk z lapka i jakimś porgramem do wymazywania dysku, wymazałbym calutki dysk wraz z zainstalowanym systemem, wybrałbym napidsywanie dysku np. losowymi danymi, jednokrotne nadpisywanie (bo nie ma sensu wybierać jakichś opcji 36krotne, bo to zajmuje za dużo czasu, a koleś po jednokrotnym nadopsaniu dysku i tak nie odzyska nic, nawet jak da dysk jakiejś firmie do odzyskiwania).

A gdybym nie miał poza laptopem innego PC to sprawdziłbym, czy na linuxa są jakieś programy do usuwania dysku, a pewnie są. Wtedy pobrałbym linux mint lub ununtu, wypalił na DVD (a raczej dla oszczędzenia płyty wgrałbym linuxa na pendrive programem specjalnym), odpaliłbym tego linuxa jako live cd (w przypadku z pendrive to w biosie bootowanie bym ustawił by najpierw z pendrive czytało) i resztę rzeczy znasz -> program jakiś -> wymazanie dysku -> instalacja windowsa na nowo.

 

Swoją drogą to nawet ręczne zapełnienie dysku sformatowanego do pełna powinno sprawić by nikt danych nie odzyskał, bo przecież poprzednie dane nie powędrują do Nieba na chwilę, by później wrócić magicznie. Ten CCleaner pewnie tak ci działa, że tworzy plik z losowymi danymi w wolnej przestrzeni dysku (bo taką opcję wybrałaś) więc zapełni wszystko po brzegi plikiem lub plikami, a później je wywali i koleś co najwyżej odzyska te bezwartościowe pliki wygenerowane przez ccleanera (pomijając, że jak tylko samą wolną przestrzeń wymazałaś to w windowsie zostaną pewnie ciasteczka z przeglądarki, jakieś dane tymczasowe, ustawienia programów i tak dalej więc dlatego lepiej format dysku zrobić i wtedy nadpisać cały dysk losowymi danymi).

Btw. pewnie masz partycję recovery na dysku (o ile system preinstalowany masz) i ma ona np. 20 GB, jest ukryta, przypadkiem jej nie wywal gdybyś z linuxa coś robiła :smiley:

 

Dane  po jednokrotnym  nadpisaniu są  możliwe do odzyskania. Tyle  że  nie jest  to   takie proste  i dostępne  dla przeciętnego śmiertelnika. 

 

Do poczytania:

 

http://searchengines.pl/topic/38871-programy-do-wymazywania-zawartości-dysku/

ta, pod mikroskopem ci FBI będzie czytało dysk i sklejało 1 TB danych, bo pirackie gry miałeś :slight_smile: Musiałbyś być Bin Ladenem

Ja to myślałem nad kasowaniem danych ręcznie i nadpisywaniu danych kilka tysięcy razy by nawet rozebranie dysku na części pierwsze nie pomogło. Chociaż nie każde dane się skasuje bo system dalej się będzie buntował przed kasacją.

 

Nie potrzeba  FBI wystarczy przeciętna  firemka zajmująca  się  odzyskiem danych posiadająca  do tego odpowiedni soft. W takim  układzie wytłumacz mi dlaczego  programy  do wymazywania  danych nadpisują   cały  dysk  danymi nawet po  kilkanaście razy  w trakcie   jednego cyklu wymazywania?? Wg  Twojej  teorii chyba  tylko po to żeby skrócić  żywotność  dysku  … 

O rly? Jedno z czasopism komputerowych kiedyś przeprowadziło testy, nadpisali dane różnymi spodobami i dyski wysłali chyba do Media Recovery, nie odzyskali danych nawet po jednokrotnym nadpisaniu dysku losowymi danymi. Nie wiem, czy obecnie Media Recovery odzyskałby dane.

A w programach to można wybrać opcję 35x nadpisywania, można i wybrać 999 razy.

 

btw. DoD.5200.22-M opracowany przez Departament Obrony USA (3 przebiegi), dlaczego tylko 3 przebiegi, a nie milion? Widocznie 3 wystarczyły.

 

Jak znasz jakieś testy z czasopism nowe, gdzie media reocvery odzyskało dane to podaj. Tylko nie dawaj mi artu z niebezpiecznika jak w teorii obrazek pod mikroskopem odzyskać próbowali, bo Bin ladenem nie jesteś i nikt kasiory nie wyda by ci calutki dysk tak odzyskać.

 

Zresztą i tak osoba, której zależy by nawet FBI nie miało dostępu do danych, nie musi ich wcale kasować, wystarczy zaszyfrować cały dysk TrueCryptem i FBI bezradne jest.

Wkleję ci coś:

 

źródło (i więcej informacji): http://odzyskiwanie-danych.edu.pl/nadpisywanie-kasowanie-szyfrowanie/

 

oraz:

Czy   autor wątku wspominał   coś   cokolwiek  o  szyfrowaniu ??

 

Typowa  nadinterpretacja …

Wysłałem mail do Media Recovery (napisałem, że dysk został sformatowany i zapełniony jednokrotnie danymi) i oto ich odpowiedź:

I odpowiedzieli  prawidłowo. Już  wiesz  dlaczego  programy  do wymazywania   nadpisują kilkakrotnie  wszystkie  sektory  na  dysku  stosując  w  tym   celu  różne  algorytmy.

o rly? a na początku pisałeś, że jednokrotne nadpisanie sformatowanego dysku danymi tylko częściowo pomaga, ale jest się w stanie odzyskać dane. I dlatego do media recovery pisałem, czy profesjonaliści mi odzyskają dane, w końcu mają większe możliwości niż Kowalski, który kupił dysk na allegro i programem z netu się bawi.

 

A ty pisałeś, że, cytuję: “wystarczy przeciętna  firemka”.

Media Recovery spełnia te twoje wymagania przeciętnej firemki (i na pewno są lepsi od losowej firmy typu “Zbychu i Michu, odzyskiwanie danych”) i wymiękają. Więc musiałbym napisać maila do NSA.

Zacznijmy od tego jakie  formatowanie   zostało  użyte. Szybkie  kasuje  tylko tablice alokacji, pozostawiając  fizycznie pliki  na  dysku.

nie wiem, czy czytasz nie dokładnie, czy co. Cały czas rozmawiamy o formacie + zapełnieniu dysku danymi po brzegi, byle jakimi, czyli jednokrotne nadpisanie całego dysku śmieciami po to by takie media recovery nie mogło odzyskać nic sprzed formatu (i nie gadamy nawet o dwukrotnnym, czy 7krotnym nadpisywaniu). O tym ciągle mowa jest, a ty twierdziłeś na początku postów, że odzyskają dane, że przeciętna firma Paździocha odzyska, a samo Media Recovery odpisało, że nie jest w stanie po tym zabiegu odzyskać danych.

No i tyle w temacie. Nie ma sensu nic więcej pisać :slight_smile: Zamknij temat najlepiej :slight_smile: