Może, ale 6 miesięcy to i tak krok wprzód wobec tego, że rozwiązane wątki miałyby być otwarte latami.
Silnik forum tego nie umożliwia.
Może, ale 6 miesięcy to i tak krok wprzód wobec tego, że rozwiązane wątki miałyby być otwarte latami.
Silnik forum tego nie umożliwia.
Wstyd mi przyznać, ale sam zaczynam tęsknić za czasami, gdzie moderacja waliła mnie pałą po mordzie za niemerytoryczne posty
Jak się nazywa ten wzór na sinusoidalny wykres oczekiwań wobec portalu? sam-nie-wiem-co-chcę też to mam
A co np. w takim przypadku. Nowo utworzone konto i odgrzebany 12 letni temat. Jest sens czy nie?
Mów proszę za siebie i nie dopowiadaj sobie. Mnie po mordzie żadna moderacja nie musi walić i jakieś 60-80% użytkowników tego forum. Mimo, że w poście „Zasady zachowania na forum” nie ma mowy o podczepianiu się pod stare tematy, tak przyjęto na wielu forach i po prostu niektórych to drażni - o tym jest ten wątek.
Zakładając hipotetycznie, że wzmianka o archeologii pojawi się w „regulaminie” jak pokazuje życie niektórzy i tak to mają w tyle, więc trzeba ustawić automat, a nie rozwodzić się nad każdym wykopaliskiem i nie marnować czasu na wydzielaniu postów do nowego wątku i produkowaniu się do użytkownika, który 5 minut później znajdzie jeszcze starszy zakisły zacap i tam zapyta o dobór pamięci DDR4 w wątku o Athlonie 2000XP+
Ale właściwie co jest złego w podczepianiu się pod stare tematy? Szczególnie w obecnych czasach, gdzie fora jednak wydają się schodzić ze sceny… (mam na myśli, że to nie jest 10 tys takich postów dziennie).
Jak na przykład w takim temacie ( Cyfry na klawiaturze przestaly dzialac,z wyjatkiem 5 i 6 - Sprzęt komputerowy / Sprzęt komputerowy - dobreprogramy - forum) napisze, to za jakieś czas nasz miszczu e-marketingu przeedytuje post i znajdziesz tam reklamę klawiatur firmy Genesis lub innej ostatnio popularnej szeptanki.
Gdyby pewnego pięknego dnia moderacja sprawdziła założone w ostatnich latach takie jednostrzałowe / „rekomendujące różne specyfiki” konta, to pewne by miała ubaw z wycinaniem, a agencja napływ reklamacji, że „nie ma efektów”.
W regulaminie zachowań jest punkt, który jedynie zaleca zamykanie tematu przez autora:
A co, jeśli większość zakładających temat tego nie czyni? Tworzy się bałagan, bo nie wiadomo w zasadzie, czy i po jakim czasie można go kontynuować i czy ma to jakiś sens. I ta dyskusja jest tego dowodem. Dla przejrzystości chyba dobrze byłoby wprowadzić jakiś automatyzm: np. „z urzędu” zamknięcie tematu po trzech miesiącach bezruchu w komentarzach, jeśli wcześniej nie zamknie tematu jego autor.
Widzę, że rada udzielona w bardzo kulturalny sposób.
PS.
Nie Przempok`a tylko przemopk
‘‘same’’(angielski) na PW.
No tak - ale to jest konkretnie problem wirusowego inwazyjnego agresywnego marketingu a nie problem z otwartym wątkiem. Miszczowie szeptanki - tak czy siak - się dostosują.
Powoduje to u mnie dyskomfort.
Sprawdzam zwykle nowe wpisy o ile temat wyraźnie nie mówi że mnie nie obchodzi. Klikam i wyświetla mi się nowy wpis, jednak uczciwość wymaga aby zapoznać także z poprzednimi. Wędruję zatem na początek a tam Wincenty Kadłubek.
Innymi słowy zmarnowany czas.
To da(łoby) się zrobić, nawet w zależności od działu, ale
tego nie umożliwia silnik forum. Tylko oznaczenie tematu jako rozwiązany może automatycznie zamknąć wątek, na razie jednak to aż 6 miesięcy. Może i to byłoby do zmiany, musze jednak obgadać to ze @Snow_Rainy.
Trochę to dziwne i nieproduktywne. Nie rozumiem, czemu owe 6 miesięcy od zaznaczenia miałoby służyć? Jeżeli ktoś, a zatem nie autor, może zaznaczyć, to w którym momencie może to uczynić i czym się kieruje? Czyżby zaznaczał admin na wniosek autora? Zdecydowanie łatwiej jest zrozumieć, że zamknięcie nastąpią po określonym czasie bezruchu. Ale miesiąc, to za krótki czas, a 6 miesięcy zbyt długi. Dlatego pomyślałem o 3 miesiącach. I zgadzam się że tematyka działu może uzależniać czas odliczania.
Kolejny sinior seło manager: ja nie wiem, ale to trzeba mieć wyjeb**e na klienta, żeby taką fuszerkę robić. Zakłada nowe konto, pisze bełkotliwy post i po miesiącu , z tego samego konta, odpowiada na swój własny post jako niby inna osoba. Chciałbym wiedzieć, która to agencja… omijałbym i odradzał.
Wygląda ewidentnie jakby zapomniał się przelogować LOL : )
No tak albo Janusz Biznesu albo rozdwojenie jaźni
Albo wody („wudiczka”) za dnia pomylił…
Ten od miodu co prawda odkopał stary wątek, ale dał naprawdę ciekawy link, gdzie ten temat jest dobrze opisany.
Sam ten post zatwierdziłem i - co ciekawe - skorzystałem na poradach z tego linku. Więc to żaden „następny”.
Prawdziwy spam jest trochę inny:
ale może ona szuka lokatora