Problem pojawił się gdy anulowałem kopiowanie 40GB danych na dysk zewnętrzny 1.5TB firmy Western Digital, a następnie uruchomiłem ponownie komputer by zmienić z Win 7 na Win 8 gdzie jest wydajniejsze kopiowanie. Dysk po uruchomieniu Win8 nie jest wykrywany przez niego. Nawet w zarządzaniu dyskami nie widać go poza dyskami wewnętrznymi w budzie.
Wróciłem na Windows 7 i co się okazało? Tutaj też przestał być wykrywany. Sprawdziłem więc na innym PC oraz laptopie. Również nie został wykryty. Dodam, że sprawdzałem na Windows jak i na Debianie. Nic nie wykryły oba systemy.
Dioda na obudowie miga jak podepnę do portu USB, głowica pracuje bo czuję obroty dysku. Spróbowałem też wymontować dysk z obudowy i podpiąć pod SATA2 w jednym oraz drugim PC. Niestety w BIOS nie pokazał się na liście wykrytych urządzeń.
Czy zatem dysk spisany na straty?
Jeśli tak to czy WD oplaca koszty kuriera do wymiany dysku w ramach gwarancji czy też nie? Pytam bo w przypadku ASUS-a, producent pokrywał koszty transportu.
Hm przypadkowo odkryłem coś dziwnego… Obróciłem dysk do góry nogami i mam wgląd na elektronikę razem z mostkiem usb.
Czystym paluchem przy włączonym dysku przez USB rprzejechałem w 1 miejscu elektroniki od dysku i jakimś cudem objawiło się urządzenie Elements USB… Potem partycje zaczęły się ujawniać. Odłączyłem dysk bezpiecznie przez Bezpieczne odłączanie sprzetu. Niestety jak wpinam sam nie potrafi. Dopiero jak przejade palcem w jednym miejscu.
Z tego co widzę, to dane nie są naruszone bo głowica pracuje i partycje były wykrywane.
Jest możliwość wymiany elektroniki? Mam na myśli ten kawałek z układami scalonymi i portem zasilania i SATA2? Bo widzę, że można rozkręcić więc czy jest możliwość zakupienia takiej płytki z elektroniką i wymiana?
Czemu o to pytam? Bo skoro lekko nacisnę paluchem przez 10 sec i system wczytuje mi urządzenie USB w trayu oraz partycje to możliwe, że elektronika się schrzaniła.
Pytanie - czy tą płytkę “głaszczesz” czy naciskasz, bo jeśli głaszczesz to może tak być jak kolega sugeruje uszkodzony rezystor lub kondensator (dokładasz pojemność) a jeśli naciskasz to ja stawiałbym na jakiś “niekontakt” może “zimny” lut, a może tasiemka od spodu płytki nie kontaktuje, odkręć i sprawdź.
Nie rozumiem jakim cudem miałbym robić zwarcie skoro paluch nie był wilgotny.
Głaskałem bez naciskania.
Teraz niedawno przy wyłączonym dysku przeczyściłem mu elektronikę wódką. Poczekałem z 30min i podpiąłem do USB. O dziwo dysk został wykryty i partycje też, ale bez oryginalnych nazw (M: Programy&Gry N: Edukacja i trzecia truecryptowa).
Zamieszczam SS z wykrytym urządzeniem USB z partycjami:
Celowo odpaliłem truecrypta by zobaczyć czy wykrywa też wszystkie 3 partycje.
Tu SS:
Niby wykrywa urządzenie i szereg partycji, ale nie wyciąga informacji o etykietach partycji i nie ma dostępu do plików.