Zastanawiam się nad stworzeniem platformy z darmowymi, lecz tylko starszymi grami na PC. Jaki byłby podstęp? Otóż taki, że chodzi o stare gry, a platforma miała by wyższe wymagania do uciągnięcia takiej gry. Zwróćcie uwagę, że wiele starszych tytułów ma niewielkie wymagania sprzętowe. Moja platforma dostarczałaby bibliotekę do przeprowadzania obliczeń naukowych, gdy gracz gra i wymagałaby podłączenia do internetu. Biblioteka monitorowałaby wolne zasoby sprzętowe, a w sytuacji obciążenia CPU, zmniejszałaby wykorzystanie go do obliczeń, by zwiększyć liczbę klatek na sekundę.
Co wy na to? Wydawcy gier by na tym zarabiali, bo bym im odpalał część zysku za obliczenia.
Są altcoiny działające w Twoim modelu, sam kiedyś kilka seti (czy jak się nazywały) nakopałem
Ta część zysku byłaby raczej niewielka i… musiałbyś mieć dobrą reklamę by te gry dostać, sensowne gry. Jednak, jeżeli chcesz moc sprzedawać, to projekt nie będzie pro publico bono (szukamy leku na raka!), a więc szansa wejścia wydawców = 0,00001%.
Co byście powiedzieli, by z początku oferować gry OpenSource? Twórcy tych gier otrzymywaliby pieniądze na rozwój. Najwięcej oczywiście otrzymywałyby najlepsze perełki, bo w nie najwięcej graczy będzie spędzać najdłużej.