Gdyby był konkurs na najzabawniejszy temat na tym forum, to ten by chyba zwyciężył
Na pewno?
Napisz, proszę, po co takie coś miałoby istnieć?
Przecież zanim zrobiłoby się taki program można napisać setki innych, bardziej pożytecznych. A poza tym tworzeniem programów zajmują się ludzie raczej inteligentni i na tyle żądni wiedzy, aby uczyć się języków.
No i możesz sobie w ten sposób zbudować pełnowartościową aplikację z setkami przycisków, pól tekstowych, etykiet, maksymalnie rozbudowanym menu i dziesiątkami innych kontrolek, jakie tylko można sobie wymarzyć. Kod programu bez problemu osiągnie kilka tysięcy linii w ciągu kilkunastu minut.
Mały szczegół - ta aplikacja nie będzie absolutnie nic robiła
Jest to możliwe także w niektórych narzędziach CASE, które generują kod z diagramów języka UML (czyli graficznego języka ) jednak ja nie widziałem kompletnego programu tak stworzonego.
Polecam produkty Borlanda (np. turbo explorer), żeby napisać prosty notatnik wystarczy dosłownie kilka linijek kodu (z tutoriala).
Ale taki kod też jest pusty. Dostaje się np. klasy, deklaracje metod, pól, właściwości, ale puste w środku. Szkielet, który i tak trzeba wypełnić samemu. Owszem, rozwiązanie wygodne i przydatne, ale bez wklepania kodu nic się nie stworzy.
Zresztą jakim cudem ktoś, kto nie umie programować, zrobi cokolwiek w UMLu?
Są już narzędzia do generowania kodu z diagramów dynamiki. Być może w przyszłości wiedza pozyskana z diagramów sekwencji i stanów (także aktywności) pozwoli na wygenerowanie w pełni wartościowego kodu.
Ja już wolę uczyć się normalnego języka programowania niż UMLa w stopniu tak zaawansowanym, żeby stworzyć w nim taki projekt, z którego będzie można wygenerować konkretny kod. UML wbrew pozorom wcale nie jest taki łatwy, a diagramy są tylko jego częścią.
W zasadzie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem. UML wymaga naprawdę dużej uwagi. Finalny zestaw atrybutów i metod klas aplikacji zazwyczaj odbiega od tych zamodelowanych w fazie projektowania. Więc i wygenerowany kod ma różną wartość. Ogólnie można znaleźć zagorzałych zwolenników jak i przeciwników modelowania obiektowego.