Darmowy hosting FTP?

Jaki najlepszy darmowy serwis hostingowy? Chcę opublikować swoją stronę, ale gdzie? Nie potrzebuję dużo miejsca. 100 MB mi wystarczy i bez reklam. Chcę zrobić tylko stronę informacyjną. Bez żadnych PHP, MySQL, poczty itd. Co polecacie? Dobry był hostinger.pl ale zaczęli coś kombinować i szukam czegoś innego.

ct8.pl
Co prawda trzeba czasem poczekać aż zwolnią się sloty, ale moim zdaniem warto :slight_smile:

Solidny hosting w Polsce kupujesz za kilka dyszek.
Przy promocjach Hekko nawet za kilkanaście złotych.
Zapewniam cię, że darmowa usługa po prostu nie ma sensu.

Mnie insteresuje hosting ftp do 10mb w którym użytkownik będzie mógł ściągać pliki z mojego dysku w komputerze. Nie potrzebuje chyba do tego dysku NAS, wystraczy serwer? Abonament 80zł rocznie nie wchodzi w gre, chodzi o jak najtanszy do 3zl na miesiac. Jakie algorytmy mam zastosowac aby ftp dzialalo jak na komputerze lokalnym i przede wszystkim jak polaczyc sie z takim serwerem i jaki typ domeny najlatwiejszy do skonfigurowania? Bo wiem jak laczyc komputery w sieci lokalnej ale nie wiem jak to wyglada z serwerem online.

Użyj po prostu jakiejś darmowej chmury, np mega.nz, drive.google.com, dropbox.com

Tyle że używam tych wszystkich chmur (mega, mediafire dla filedropu, google) na darmowych kontach i mi się miejsce pokończyło. Nie wyjdzie jakoś taniej użyć hostingu bezpośrednio z mojego komputera? Albo podzielić plik do 1mb i wrzucić na chomika xD Tyle że jak to zrobić masowo dla wielu plików i później połączyć???

Konto na mega.nz to darmowe 50GB, jeśli ci się już skończyło to załóż drugie, albo wykup abonament 400GB/23zł. Wystawianie serwera ze swojego komputera to głupi pomysł, ponieważ nie zabezpieczysz go odpowiednio, a chcąc utrzymać go online całodobowo za prąd zapłacisz wielokrotnie więcej :wink:

Nie musi wcale być całodobowo, a akurat mam potężny komputer którego używam codziennie do pracy i może jakoś z wyizolowanej maszyny wirtualnej dałoby radę ustawić hosting. Jakiś link do tutorialu? Chodzi o to że mam np. plik zip który waży 500mb i dzielenie go na 500 czesci jest dosc ryzykowne bo nie wiadomo jak dlugo ten chomikbox jeszcze bedzie funkcjonowal. Moze tak jak mediafire wycofaja jego obsluge, co by bylo dosc duzym ciosem dla tego serwisu. Po za tym jakies filmy z internetu ktorych nie wrzuce na platforme streamingowa bo niewiadomo z czego sa zrobione, jakie materialy copyrightowe zostaly uzyte i mi wtedy zbanuja konto np. YTP jest przykladem czegos takiego. Poza tym mam problem z Vmware bo nie moge ustawic persistent storage dla serweru na dysku fizycznym, kiedy z Parallelsa moge. Pytalem sie na forum co z tym zrobic i nic… Powiazany jest z tym problem z OS X poniewaz nie moge zrobic passthrougha GPU w ESXI na swoj komputer a nestowana wirtualizacja dziala jako tako wiec to bylby jakis workaround moze… Na Manjaro tez nie idzie moze z EGPU.Drugie konto na mega mi zbanowali, chyba ze vpna bym uzywal ale tez ryzykowne. Mam ogolem 2-3 rozne urzadzenia w domu. Na flickra przecież nie wrzucę zdjęć z zawartością pliku…

… jak wrzucisz takie filmy na serwer z własnego komputera, to przy odrobinie pecha nie zbanuja Ci kompa, ale wproszą się do wyra o 6 rano i kompa wyniosą… Innymi słowy widzisz problem w niewłaściwym miejscu, to nie chodzi o “głupie wymagania” YT, ale o “niepewne materiały” za które będziesz imiennie odpowiadał.

Mega i vimeo nigdy nie banuja cie za takie materialy. Np. użycie 5 sekundowego fragmentu z kiepskich przy odrobinie pecha skutkuje banem. Wiec to sa glupie przepisy youtuba. Poza tym sa materialy ktorych nie mozna monetyzowac, mody do gier i inne wynalazki w przypadku których batalie sądową bym ewentualnie wygrał o ile nie korupcja. Mod taki ogólnie jest w zasadzie zaprogramowany przez twórcę i sam mod bez gry nie funkcjonuje, a na chomiku to banują bo w nazwie jest np. nazwa gry i ma to rozszerzenie exe albo dll albo xml czy każde inne. Są też abandonware (np. wtyczki VST), których nie da się w internecie już znaleźć (zazwyczaj na starą, nieobsługiwaną platformę). A banują bo uznają to za szkodliwe dla komputera. To jest niejasność prawna. Sprawa raczej dotyczy dużej ilości plików, których nie wrzucę na mediafire bo tam tylko 30GB, a gdybym miał wykupione premium to bym mógł. Są to projekty np., które warzą po kilkanaście GB i one gdzieś tam w sobie zawierają obrazy i treści z których były tworzone przesterowane, zupełnie nowe treści. Najczęściej pliki, które były usunięte z cudzego konta, bo se ktoś tak chciał albo nie chciało mu się linka zaktualizować albo wywalili mu całe konto. Najbardziej należy bać się hakera, który ci zdalnie na kompa wejdzie poprzez plik zarażony w maszynie wirtualnej i namiesza w danych. I to on jeśli już dokona przestępstwa. Więc prosty SSL warto byłoby mieć mimo wszystko. Tylko pytanie jak to wszystko zrobić?

Wiesz, ja tylko zwróciłem uwagę.
Z punktu widzenia policji Brajanek ściagajacy Cyberpunka z torrentów jest płotką, ale możliwość poinformowania o "Zamknieciu całej nielegalnej serwerowni z pirackimi filmami (w postaci 5 sekund Kiepskich i 2 sekund stawki większej niz życie)) brzmi o wiele lepiej w raporcie dos zefostwa i na okolicznosc nagród. :wink: