Witam serdecznie.
Musiałem zmienić właśnie myszkę z poczciwego siedmioletniego mx518 na coś nowszego. Ponieważ deathadder od zawsze był ceniony przez graczy postanowiłem właśnie taką mysz kupić. I tutaj jest moje ogromne… to za małe słowo… PRZERAŻAJĄCE rozczarowanie. Jak zobaczyłem tą myszkę w akcji to mi się kolana ugięły. Przesuwam razera dwa razy wolniej niż mx518 a kursor się cofa. Gdy szybko ruszam myszką na boki w grze to ekran przesuwa się skokowo w prawo i ku górze. W ogóle nie ma sensu granie w gry, gdzie szybko myszką trzeba ruszać (quake, counter strike i inne fps akcji)
Cały problem przedstawiłem w filmiku na YT, który dopiero się wrzuca(ok 14:40 się powinien wrzucić):
Zastanawia mnie jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?
- Podobno DeathAdder to ‘mysz idealna’. Mam za duże wymagania po przesiadce z MX518?
- To jest Razer DeathAdder 3.5G - czy jest aż tak dramatycznie gorszy od wersji podstawowej?
- Po odinstalowaniu logitech gaming software wyłączyłem komputer i podłączyłem deathadder. Następnie włączyłem komputer i zainstalowałem razer synapse 2.0, gdzie od razu wykryło mi sprzęt. Zmiana dpi działa. Wyłączanie oświetlenia działa. Czy mimo wszystko to może być wina sterownika?
- Popsuty egzemplarz?
Pozdrawiam serdecznie.
Sheaker