Debiut nowego trenera repry narodowej

Za nami pierwszy mecz z nowym trenerem i pierwsza porażka. Boję się o Beenhakkera bo teraz już jest siwy, a po kilku sezonach spędzonych w kadrze wyjedzie z Polski łysy, lub umrze z nerwicy na boisku :smiley:

Złączono Posta : 16.08.2006 (Sro) 21:57

A tak na poważnie to przydałyby się czystki w reprezentacji i usunięcie z niej starych bywalców. Problem tylko w tym, czy w Polsce są młodzi-zdolni.

całyproblem polega na tym, że w plskim sporcie aby się coś “ruszylo” musi przyjść ktos zza granicy, a co do Beenhakera, to ja bym sie aż tak bardzo nie martwił, w końcu to dopiero pierwszy mecz, zobaczymy jak im pójdzie w eliminacjach do Mistrzostw Europy

Napewno sa! Tylko brak dobrych warunków i nie ma tych młodych i zdolnych kto zauważyć :! Ehh…i polska zawsze będzie dupy dawać…ehhh

Niestety Beenhaker nie jest cudotwórcą, nie zrobi coś z niczego w 1 dzień spędzony z kadrą, pożyjemy zobaczymy co będzie w przyszłości. Moim zdaniem w kadrze nie powinni grać zawodnicy, którzy w swoich klubach siedzą na ławkach(lub na trybunach :mrgreen: ), a wtym meczu było ich kilku :? .

A to jak myślisz po co ich wystawił w tym meczu , własnie po to żeby im udowodnić że nie umieją już grać i jak wylecą to bedą mogli mieć pretensje tylko sami do siebie.

A tak konkretniej komu podziękowalibyście za grę(wiem, że trudno ocenić piłkarzy po jednym wystepię, ale trener będzie musiał to zrobić)?

Ja bym pożegnał się z panem Żewłakowem, wcale nie dlatego, że “puscił” piłę i padła bramka, ale jest on bardzo opornym zawodnikiem. NIe udawało mu się czysto odbierać piłek, zawsze deptał, ciągnął za koszulkę. Zresztą nie włączał się do akcji ofensywnych, Roberto Carlos to z niego nie jest :smiley:

Złączono Posta : 16.08.2006 (Sro) 22:16

No tak napisałem.

na ten mecz trzeba patrzec trochę inaczej

dokładnie, w końcu to jego pierwszy mecz, moim zdaniem nie powinnismy się bardzo przejmowac porażkami lub ceszyć z wygranych, myślę, że ten i pare innych meczy będzie na zasadzie mocnego sparingu, Benhaker musi poznać tych z kim ma do czynienia

to racja, nie powinni

no cóż, jedyne co morzemy zrobić to rzyczyć naszym powodzenia :slight_smile:

No tak tylko działacze PZPNu nie są mu zbyt przychylni, a obiecał, że wprowadzi nas do ME.

Współczuję mu bo ma beznadziejną sytuację, raptem jeden dzień z reprezentacją, a lada moment ME i będzie zaraz rozliczany.

Zresztą żeby zmienić polska piłkę na lepszą to potrzebne byłyby zmiany w całym PZPNie.

po jednym meczu trudno cos powiedziec trzeba miec nadzieje ze trener strał sie na 100% swoich mozliwosci ale mysle ze to i tak na wiele sie zda

zmiany ale w sesie wymiany całkowitej i zatrudnieniu uczciwych :mrgreen: kompetentnych :mrgreen: i znajacych sie na zeczy :mrgreen: nowych ludzi

ale czy takich jeczcze u nas znajdziemy :frowning:

a w ogole jaki byl wynik? jakim skladem zagrali?

http://www.onet.pl

oh trener nie cudotwórca, ciągle przegrywamy, to tak prędko wygrywać nie będziemy, niestety, beenhakker nie chuck norris :x

Jurkowi Dudkowi!! Co prawda mamy 4-5 bramkarzy na podobnym poziomie, ale Dudka czas minął. Boruc, Kuszczak, ewentualnie Kowalewski czy Fabiański - im należy dać szansę.

Benhaker niedługo lepiej pozna naszą piłkę, a szczególnie naszą ligę. W OE jest kilku dobrze zapowiadających się piłkarzy, chodzi mi o Matusiaka, Iwańskiego, Łobodzińskiego, Golańskiego czy Burkhartda. Dać im szansę, a później ocenić czy to zawodnicy na miarę kadry czy tylko tzw. ligowe średniaki.

Benhaker wie co zrobić, nie jest tzw. ‘żółtodziobem’, koleś ma doświadczenie i wiedzę, do tego nie raz pracował z takimi tłukami jak nasi piłkarze, toteż da radę!

Nadejdzie ‘wiekopołma chwiła’ i wejdziemy do Mistrzostw Europy, nie inaczej!!

:slight_smile:

Tu sie zgadzam

Chiałbym w to uwierzyć ale wole sie nastawic tym razem negatywnie.

Akurat Beenhakker jest Bogu ducha winny. Z takimi piłkarzami (?) po prostu nie da się nic ugrać. Mecz dobitnie pokazał, kto z tej kadry defintywnie powinien wylecieć.

Nową historię polskiej piłki rozpoczęliśmy w ulubionym stylu - 0:2, a jakże inaczej. Zagraliśmy standardowo - dobre 15 minut i z minuty na minutę coraz gorzej.

Jesteśmy w podobnej sytuacji, co Czechy. Dotychczasowi liderzy mają na karku już 30 lat i są coraz słabsi, a młodych następców nie ma, bo nikt nie raczył wprowadzić ich do drużyny, by teraz mogli przejąć pałeczkę po graczach, którzy są u schyłku kariery.

Żal dupę ściska, jak widzę, że taki Błaszczykowski ma na swoim koncie zaledwie jeden (!) mecz w kadrze, a właściwie pół, bo rozegrał w niej 45 minut. On nie ma 18. lat (chociaż i ci już grają w “normalnych” reprezentacjach, doskonałym przykładem z ostatniej chwili jest Bendtner), tylko prawie 22. Dlaczego Rooney czy Robben, którzy są w podobnym wieku mogą być kluczowymi zawodnikami swojej reprezentacji? Oczywiście, że nie mamy piłkarzy aż takiego pokroju (a może mamy, tylko nie potrafimy ich szkolić?), ale można spróbować.

Co w tej drużynie robi 33-letni Bąk? Jak awansujemy do ME, to wtedy będzie miał już 35, a logiczne, że straci wiele swoich walorów, przede wszystkim szybkość, której już dzisiaj mu brakuje. Nie wierzę, by był w dobrej formie, zwłaszcza że gra w lidze katarskiej, a za dwa lata nikt nie będzie go chciał w lepszej lidze. Zdecydowanie więcej pożytku byłoby, jakby Jacek - z całym szacunkiem - zakończył swą przygodę z reprezentacją po Mundialu.

Jop? Na jego temat szkoda cokolwiek powiedzieć. Mistrzostwa były w jego wykonaniu słabe, na dodatek grzeje ławę w swoim klubie. Wniosek nasuwa się sam…

Co najmniej pół kadry nadaje się do wymiany, w szczególności te starsze “gwiazdy”, które już tak nie błyszczą.

moim również,

Żewłakow, Gancarczyk, Bąk, Dudek, Baszczyński, Mila, Rasiak …

o którego Burkhartda Ci chodzi, tylko nie mów, że o Marcina, to jest cienias,

a pewnie, że tak, chociaż czasem mówię, że jak trener dobry to potrafi z drużyną wygrywać, ale nie z naszymi grajkami.

Może coś takiego dało by skutek:

pewnie coś zarabiają za te mecze, oddzielnie za poprostu bycie, oddzielnie za zwycięstwo. Zrobić tak:mało kasy za bycie, dużo za zwycięstwo. Jak by taki jeden z drugim raz, dwa przegrali to by mu się zachciało grać, bo nie miałby na paliwo do swojego samochodu.

Z tym brakiem kasy na paliwo trochę przesadziłeś, bo w reprezentacji praktycznie się nie zarabia, gra się w niej dla przyjemności, kasa jest w klubie.

są w Polsce młodzi zdolni tylko siedzą w komputerze i graja w niedzielną piłkę

Złączono Posta : 18.08.2006 (Pią) 10:48

a oni grają dla kasy czy dla honoru? I oto właśnie chodzi że tylko dla KASY. Świnie bez honoru. A w latach 70tych też grali dla kasy? Nie. Grali dla Polski. Nie ma teraz patiotyzmu

Znaczy dobra, niech nie będzie podłoża reprezentacji, tylko klubu, mała pensja wysokie premie za wygrane mecze, jakieś puchary etc.

Wydaje mi się, że by się to sprawdziło.

Teraz raczej także nie grają dla kasy, bo za grę w reprezentacji dostają jej dużo mniej niż za grę w klubie. W reprezentacji gra się z własnej dobrej woli.