Witam, jaki defragmentator dysku polecacie?
Systemowy.
Zrobiłem ostatnio eksperyment i defragmentowałem 2 TB dysk systemowy zapełniony w 80% Defraglerem - bo są tutaj na forum jego fani. Trwało to 2 dni (sic!) - nie ciągłej, ale jednak i efektu nie przyniosło żadnego wobec tego co zrobił systemowy. Żadnego odczuwalnego wzrostu szybkości systemu, ani ładowania gier.
A tak naprawdę to żaden.
systemowy w win 10?
Tak, ten wbudowany w Windows 10. Tak naprawdę system powinien defragmentować dyski samodzielnie podczas bezczynności i większości przypadków nie ma potrzeby odpalać defragmentacji ręcznie, ale są scenariusze korzystania z komputera, kiedy ten nie ma żadnych okresów bezczynności, więc można mu puścić raz na kilka miesięcy samemu.
I jest to ustawienie domyślne w systemie. Dlatego warto od razu je wyłączyć dla dysków SSD. Niby podobno nawet jak jest włączone to system nie defragmentuje dysków SSD ale dla własnego dobrego samopoczucia (i zdrowia dysku) lepiej tą opcję wyłączyć przy dyskach SSD.
Defragmentacja dysków SSD polega na kompaktowaniu mfc czy tam innej struktury systemu plików ntfs (nie chce mi się dokładnie teraz sprawdzać bo pisze z telefonu). Wyłączanie tego jest bezsensowne.
Podobno. Aczkolwiek podobno też, że na dyskach SSD żadna z podobnych operacji nie jest wymagana.
Jak podobno jest nie wymagana, to podaj źródło.
pocolog ma rację. Systemowo defragmentator jest włączony dla HDD i SSD i to nie jest błąd.
Zapewne działanie tyleż celowe co czyszczenie rejestru MS Windows.
Bardzo możliwe, jednakże wyłączanie tego jest równie bezcelowe. Przerośnięte struktury (te, których nie pamiętam) mogą doprowadzić w skrajnym przypadku do niemożliwości dodania kolejnych plików na partycji. Tak, gdzieś, coś, pamiętam, ale na ile to prawda nie wiem. Nie chce mi się szukać. Przyjmuję, że programiści MS mają troszkę większą wiedzę ode mnie i nie bez powodu wprowadzili ten mechanizm Chociaż możliwe, że jest potrzebny tylko w skrajnych przypadkach.
U mnie systemowy nigdy nie robił tej roboty jak należy. Jestem od lat posiadaczem O&O Defrag i jest cacy. Program działa sobie w tle i jak ma możliwość to sortuje to, co akurat może - bez ciśnięcia dysku do granic możliwości. Ogólnie puszczałem porządną defragmentację raz by wsio się poukładało, a potem defragmentator sam puszcza co jakiś czas w tle porządkowanie.
Rozwiązanie płatne, ale jak wyszukacie sobie w googlach “O&O defrag coupons” to na pewno jakąś obniżkę znajdziecie.
Ale to jest wrażenie czysto sugestywne. Nie ma żadnego wpływu na wydajność dysku. Defragmentator systemowy (MS) olewa wszystkie kawałki plików większe od 50MB, bo setki przeskoków głowicy między takimi fragmentami są dalej szybsze niż czas defragmentacji. Nie daje to praktycznie żadnych mierzalnych efektów, a jedynie orze niepotrzebnie dysk przemagnesowując go bez sensu.
Nie wspominając o bezsensowności układania plików jeden po drugim, bo każda zmiana rozmiaru takiego pliku doprowadza do dalszej fragmentacji (szybszej). Kiedy pliki są chaotycznie rozrzucone po dysku, to po każdym jest przestrzeń na jego rozrastanie i mniej się fragmentuje (idea systemu plików extfs z linuksa)
Ja widzę wyraźną poprawę we wczytywaniu danych, głównie gier, bo do tego służy ten dysk - a to jest WD Green. Systemowy nigdy mi tak tego nie ogarnął. Co do rozrostu plików to jak napisałem, elegancko jest to ogarniane w tle.
Czujesz ten bezsens ciągłego defragmentowania dysku przy każdej zmianie rozmiaru setek plików systemowych podczas normalnej pracy? Zarżniesz dysk szybko i będziesz narzekał, jakie to w dzisiejszych czasach szajsy produkują
Ten dysk ma ok 10 lat… mniej więcej od tylu jest na nim O&O, który nie robi defragmentacji kilka razy dziennie tylko wg harmonogramu - szybkie układanie, które zajmuje się tylko nowymi plikami raz dziennie, a takie trochę “poważniejsze” raz w tygodniu. Intensywność układania ustawiasz sobie sam. U mnie i tak się wiele na tym dysku raczej nie dzieje.
Tu macie info o promocji na O&O Defrag 22 Professional.
https://www.comss.ru/page.php?id=7284
Strona promocji dalej jest aktywna…
Proponuję wykonać taki test na sobie jaki opisałem na początku. Firma robiąca płatny program zawsze będzie ci nawijała makaron na uszy, że jest najlepszy i bardzo go potrzebujesz. Szkoda, że ja nie pomierzyłem czasów, ale ty możesz to zbadać, czy przyspieszenie w ładowaniu gry wynosi kilka milisekund, czy wcale
Ja tam wolę mieć jak najmniej oprogramowania firm trzecich. To już nie czasy win xp, żeby uzupełniać braki systemu setkami programów narzędziowych, chociaż ciężko się z przyzwyczajeń wyleczyć, ale rób jak uważasz.
ps. Pewnie odznaczyłeś wszystkie opcje prywatności w ustawieniach Windowsa, a czy przebadałeś jaki ruch sieciowy generuje ten program rezydentny?
Nie wierzę, że nigdy nie słyszałeś O&O Software GmbH i jej programach.
Nigdy nie potrzebowałem, ale nie o to chodziło w mojej wypowiedzi.
Usunąłem sporne zdanie