Defragmentator Rejestru w programi Glary Utilities

Witam.

W programie Glary Utilities jest akie narzędzie jak defragmentator Rejestru. Czy warto go używać i czy jest on bezpieczny.

Czy warto defragmentować rejestr? oczywiście że tak.

Czy “Glary Utilities” jest bezpieczny? nie wypowiem się gdyż nigdy nie używałem.

Ps.Osobiście defragmentuję rejestr programem “Wise Registry Cleaner” i jeszcze mi nic nie popsuł.

Polecasz narzędzie którego nigdy nie używałeś =D>

ps.

podkreślenie moje.

Teraz mnie tylko interesuje czy to jest bezpieczne. Bo ważniejsze jest czy nie rozwali mi systemu itp. niespodzianek.

Bo Czyszczenia rejestru używam w wyżej wymienionym programie + CCleaner, a chodzi mi o Defragmentator Rejestru.

Sorry, chodziło mi o to że warto defragmentować rejestr.

Ps. swojego posta już wyedytowałem tak żeby był bardziej zrozumiały.

Używam bezpiecznie od wielu lat, aczkolwiek defragmentację rejestru radzę wykonywać bardzo rzadko, albo i wcale. Nie odczuwam po tej operacji większej sprawności systemu. Natomiast czyszczenie rejestru w Glary Utilities działa bardzo dobrze i też bezpiecznie. Robię to raz na tydzień.

Defragmentacja rejestru to chyba bez sens nic nie daje więc nie ma po co tego robić.

No i o to mi chodziło. Nie warte zachodu, a nie w 100% pewne i bezpieczne.

Ograniczę się do czyszczenia przy pomocy zestawu CCleaner+Glary Utlities.

To optymalny zestaw!

Oba programy są zbędne, czyszczenie rejestru nic nie daje (chyba że używasz win98).

Oczywiście, że daje…a powody?..

  • pozwala usuwać wpisy dotyczące instalowanych w systemie programów skojarzonych z wieloma rodzajami plików jak odtwarzacze multimedialne czy muzyczne, przeglądarki grafiki, dokumentów, zestawy kodeków do multimediów…nawet prawidłowa deinstalacja takich programów zostawia po sobie setki wpisów (z jednego programu), co czasem skutkuje błędnymi skojarzeniami w innych programach i brak możliwości otwierania plików

  • pozwala odblokować do usunięcia niektóre “nieusuwalne” pliki

  • pozwala na przywrócenie kondycji systemu po infekcjach

  • pozwala na usunięcie pozostałości po programach zabezpieczających czy optymalizujących czasem błędnie działających lub niechcianych przez użytkownika z innych powodów

Pewnie to nie wszystkie powody, ale to nieistotne…rejestr tak jak dysk, nie jest śmietnikiem, więc korzystając z np. Regseekera do wyszukiwania wpisów po słowach-kluczach od czasu do czasu dobrze zrobić kontrolny skan jakimś automatycznym czyścicielem. Glary jest w porządku, natomiast do defragmentacji raczej polecam połączenie ERUNT i NTREGOPT - pierwszy robi i przywraca kopie rejestru, drugi do scalania i optymalizacji rejestru…dostępna jest nakładka pod nazwą ERUNT Gui, która łączy w sobie obydwa programy w jedna aplikację.

Więcej: http://www.pcworld.pl/artykuly/57126/Mi … zacji.html

No i bardzo ładnie…rozumiem, że popierasz moją argumentację :slight_smile: Przecież wszystko, o czym pisałem to właśnie problemy…problemem tylko pozostaje, czy będziemy na nie czekać z założonymi rękami czy zadziałamy profilaktycznie, bo jeśli…

może być za późno. A odnośnie samego sposobu czyszczenia…nie bez powodu pisałem o programie do tworzenia/przywracania rejestru…przy większych porządkach to podstawa.

Nie.

Na forum pełno jest tematów o braku jakiejś biblioteki, pliku, niemożności odnalezienia ścieżki, itd.

To mogą być efekty pracy tych wszystkich polepszaczy, przyśpieszaczy, optymalizatorów systemu.

Coś czuję, że nie przeczytałeś artykułu ;).

Brak pliku to nie wina czyszczenia rejestru…prawda? Dalej…nie piszę o podkręcaniu systemu, polepszaczach, optymalizatorach, itp. bo o tym jest cały artykuł na który się powołujesz, ale o samym rejestrze, a to, co tam napisano w artykule na ten temat, sprowadza się do cytatu, który zamieściłeś. Nie ma mowy o tym, że jest to niezalecane z definicji…sam dodatkowo wytłuściłeś najbardziej odpowiednie zdanie, więc nie zaprzeczaj sam sobie :slight_smile:

Artykuł jest tak ogólny, że można powiedzieć, że to komunały, a nie rzetelna informacja.

Ten program to jakiś kiepski żart, nie używaj jeśli Ci sprawność systemu miła.

Pierwsze użycia w porządku, zludny profil optymalizacji działania komputera, ale w rzeczywistości doszczętnie zniszczony rejestr.

Zaczynało się niepozornie; drobne błędy w odczytach, dyskretne informacje, że tu i ówdzie coś przestało działać, przechodząc poprzez niegroźne komunikaty o zachwianej stabilności systemu, a każda operacja w trybie slowmotion. Później również zaczęły się dziać drobnostki; efektywne w swej prostocie zawiasy, bełkot o niemożności odczytu kolejnych plików rejestru niezdolnych do rozruchu. Czarny ekran na wieki wieków, tylko pośrodku ekranu monitora brakowało poziomej, białej krechy symbolizujacej doczesne uśmiercenie sprzętu w akompaniamencie z przeciągłym piskiem biosu.

Samo to, że glary “nie widział” ccleanera w spisie programów, czy comodo, to jak on defragmentuje dysk i rejestr? Natknąłem się kiedyś na nieusuwalne sterowniki po odinstalowanym glary i od tamtej pory omijam ten soft, którego działanie jest niedokładne. Nie odinstalowuje, jak revo, nie defragmentuje, jak defraggler i nie czyści choćby połowy tego, co zrobi jetclean na bezpiecznych ustawieniach.