Wczoraj postanowiłem że zrobię coś ze starym, zalanym już 50 razy colą, dellem bez klawiatury i ekranu (działa ale tylko pod pewnym kątem) od młodszego brata.
Wsadziłem do niego dysk 40gb (ma aktualnie 4gb ramu i procesor amd a8) bo 750 powędrował do jego komputera (złożyłem mu fajny zestaw za 1000zł, mogę kiedyś coś o tym zestawie coś napisać jeśli kogoś to interesuje), klucz z siódemką aktywowałem na moim komputerze telefonicznie. Laptopa postanowiłem sprzeDAĆ (sprzeDAM mu go za 50zł, bo brakuje mi tyle do nowego monitora), jego koledze z klasy, będzie na nim tylko przeglądał internet i grał w minecrafta (jego rodzice mają komputer z windowsem, więc jak coś mu nie będzie działać to może na tym komputerze to zrobić), będzie działać na osobnym monitorze kineskopowym (tylko taki mam dla niego), klawiatura i myszka będą osobne na usb, po prostu samego laptopa będzie używać tylko żeby go włączyć.
Próbowałem instalować ubuntu gnome (wg mnie naj- lepsza, ładniejsza, wygodniejsza dystrybucja), ale gdy próbuję wybrać dysk do instalacji (nawet go nie ma bo pole z dyskami jest puste a na dole jest tylko menu wyboru i dev/sda), daje plus to instalator się wyłącza, na lubuntu podobnie, tylko że na lubuntu wyskakuje błąd z jakim programem na u (zgubiłem gdzieś płytkę i nie mogę powiedzieć wam jak ten program się nazywa), poczym się zamyka. Debian zainstalował się bez problemu, ale miałem straszne problemy ze sterownikami do dźwięku, obrazu, wifi, próbowałem zainstalować manualnie bez skutku. Windows też się normalnie instaluje (nawet xp). Próbowałem przełączać tryb dysku z ahci na ide w biosie, nic to nie dawało.