Dell Latitude 13 - 100% HDD na świeżym Win7x64ProSP1

Cześć,
Mam prośbę o pomoc w rozwiązaniu problemu z notebookiem Dell Latitude 13.

Po raz wtóry instaluję na nim system Windows 7 x64 Professional SP1 i po raz wtóry mam to samo. W zależności od obrazu jaki wybiorę, system albo instaluje się bezbłędnie, ale zaraz po uruchomieniu zatrzymuje się i kręci na “Trwa przygotowanie komputera przez instalator do pierwszego użycia”, a ikona od pracy dysku świeci się ciągiem, albo system uruchamia się do pulpitu, dysk mruga normalnie by po kilkunastu sekundach od uruchomienia wskoczyć na 100% i tak pozostaje. Responsywność systemu jest bliska 0. Od czasu do czasu dysk odpuszcza i wtedy mogę odpalić np. Menadżera zadań, ale po chwili dysk znowu wykazuje 100% obciążenia.
Sytuacja tym bardziej dziwna, że:

  1. test diagnostyczny Dell’a zaszyty na płycie głównej system przechodzi bezbłędnie (również w pełnej, długiej wersji)
  2. instalacja jakiegokolwiek linuxa przebiega bez zakłóceń, a same systemy działają bez zarzutów od pierwszego uruchomienia - sprawdzałem na bieżącej wersji Manjaro, SparkyLuinux 4.8.1 (stable), SparkyLinux 5.5 (rolling) oraz na Ubuntu 18.04 LTS - Manjaro i SparkyLinux działają jak marzenie, Ubuntu zaś jest mniej responsywny, ale praca na nim też przebiega bez zastrzeżeń
  3. trzykrotnie zmieniałem dysk - zacząłem od używanej Toshiby 500GB 5400rpm, później używany Hitachi 160GB 5400rpm i obecnie nowy Seagate 250GB 7200rpm - efekty zawsze ten sam - na linuxie bomba, na Windowsie totalna klapa.
    Wszystkie instalowane systemy to wersje 64-bitowe, ale próbowałem również z pojedynczym linuxem 32-bitowym i 32-bitową wersją Win7x86ProSP1. Oczywiście Linux działa, a Windows - niet.
    Czy mogę liczyć na Waszą pomoc, podpowiedź, sugestie, pomysły? Ręce mi już opadają bo bujam się z tym notkiem od 2 tygodni i nie posunąłem się do przodu ani o krok.
    Jeszcze jedna informacja na koniec - za którymś razem bardzo mocno uzbroiłem się w cierpliwość i za pośrednictwem narzędzia Snappy Driver Installer (sdi-tool.org) postanowiłem zainstalować najnowsze sterowniki - po długim czasie proces się zakończył, ale przy ponownym uruchomieniu dostałem BSOD - niestety w natłoku spraw nie zapisałem numeru błędu. Podobnie miała się sprawa z WSUS - zaktualizowałem system, który jednak po ponownym uruchomieniu już się nie podniósł. A linuxy użytkowane po kilka dni i aktualizowane na bieżąco działają bezproblemowo. O co zatem kaman?

Ile czekałeś na uspokojenie sytuacji? Windows po instalacji robi jeszcze masę rzeczy. Spróbuj zostawić go raz na noc podłączonego do sieci. Ustaw by się nie uśpił. Jeśli to nic nie da wtedy trzeba będzie sprawdzić jaki proces tak angażuje dysk.

Instalując sterowniki za pomocą Snappy Driver Installer czy aktualizacje za pomocą WSUS notek stał po pełne 2 doby. Efekt zawsze taki sam. Najlepsze, a może i najgorsze, jest to, że

  1. obciążenie dysku sięga 100%, ale już prędkości przesyłu danych do i z dysku są znikome - w zasadzie to zaangażowanie HDD w “jakiś proces” wynosi 100%, ale na dysku nie dzieje się nic
  2. w tym samym czasie obciążenie CPU sięga w szczytowym momencie (np. gdy działał SDI czy WSUS) około 50%, zajętość pamięci trochę ponad 50% (max 2,5GB, notek ma 1 kość 4GB), obciążenie sieci - max kilka procent
    Jednym słowem - czeski film.
    Brałem już pod uwagę, że być może to usługa indeksowania tak obciąża dysk - ale nie. Lepiej - nawet ją wyłączałem, a zaangażowanie dysku nadal 100%. Sam już nie wiem. Właśnie przed chwilą postawiłem system po raz kolejny - postaram się podesłać screeny z Monitora zasobów. Zaglądałem też do logów systemowych - żadnych błędów. Procesy - nic szczególnego, Usługi - standard, jak po instalacji czystego Win.
    Jedna rzecz jeszcze - mysz (touchpad) w każdym momencie działa OK - zero zwisów, klawiatura już nie - wpisywanie jest możliwe od przypadku do przypadku, był nawet problem przy wpisywaniu nazwy nowego użytkownika.

Jakiej generacji masz procesor?
Jeśli 7 lub nowszej, to Windowsa 7 nie zainstalujesz.
Może też być wirus zaszyty w UEFI.
Pozdrawiam

  1. procek to jakiś wczesny i3 - nie jestem w stanie tego w tym momencie sprawdzić bo się win7 podnosi :wink:
  2. dedykowane systemy dla tego notka to Win7, Vista i opcjonalnie XP
  3. UEFI brak - jest Legacy BIOS - ale też wpadłem na to, że może być coś z BIOSem, więc zaciągnąłem wcześniej nowego (a w zasadzie tego samego bo najnowszy już siedzi) i spróbuję go dzisiaj przeładować
    :frowning_face:

To wina Windows Update… też tak miałem pod Windows 7. Zaciągnij Microsoft Update i spróbuj ponownie.

Druga możliwość, to brak oryginalnego nośnika do lapka - obraz mógł mieć zaszyte dodatkowe sterowniki lub poprawki nie dostępne w normalnym wydaniu.

Trzecia możliwość… program, którego używasz do instalacji sterowników zaciąga jakieś cudne wersje i masz taki przytyk.

Błędne założenia, ale dzięki za odpowiedź.
Po pierwsze instaluję ze sprawdzonego nośnika, po drugie - instalowałem także z oryginalnego nośnika Microsoft, po trzecie - instalowałem także z oryginalnego nośnika Dell dla tego notka.
Kolejna rzecz - problem występuje już przed pierwszym uruchomieniem systemu operacyjnego, więc zaciągnięte, zainstalowane, czy dociągane sterowniki i aktualizacje nie mają racji bytu. Po prostu jeszcze ich nie ma.
Ja raczej stawiam na jakąś poprawkę systemową lub błąd w BIOSie, ostatecznie wadliwe działanie sprzętu. Swego czasu pojawiła się poprawka, która obciążała nadmiernie procesory Intel Atom - temu mojemu I3 jest dość blisko do rodziny procesorów Atom, więc kto wie czy to nie ten problem.

Pomyślałem sobie jeszcze, że sprzętu jest tu trochę napchane - WLAN, WWAN, BT, LatitudeOn, więc pewnie pójdę w kierunku wybebeszenia niepotrzebnych modułów i sprawdzę system na podstawowych komponentach.