Mam na tapecie laptopa od znajomego który uruchamia się raz na kilkanaście razy. Jeśli się nie uruchomi, ekran się nie inicjalizuje - brak podświetlenia i treści, brak loga DELL, nic nie pika, diody - pozostaje tylko ta od zasilania.
Myślałem, że to wina dysku, ale bez niego nie ma poprawy. Wyciągnąłem jedną kostkę RAM, potem drugą - przy braku pamięci zgłasza to. Pojedyncze kostki nie działają nigdzie, tzn. ciężko mi ocenić, bo każda z 2 kości w każdym ze slotów osobno i razem (zamienione kolejnością) dają taki sam efekt - laptop nie startuje, tylko wisi w takim stanie przed ekranem biosu.
Władowałem do niego płytę Hirena żeby odpalić Memtest. W momencie jak się ładował, zwiecha - rząd cyfr 0400 od góry do dołu i tyle. Potem kilkanaście razy znowu bez powodzenia. Za którymś razem zaskoczył, znowu odpaliłem memtest, doszedł nawet do swojego ekranu startowego:
Ale dalej wisi. Co zwraca uwagę -
BCLK : 0 Mhz
Settings: RAM : 0Mhz, DDR3- 0.
Co się dzieje? RAM, mobo? Ktoś się spotkał z czymś takim?