Cześć, jak w temacie. Zaznaczam że wszystkie informację które zaraz napiszę są zasłyszane, o których się dowiedziałem z kilkudziesięciu rozmów telefonicznych z serwisem, sklepem, producentem, znajomymi, technikiem itd. Żadnej z nich nie jestem w 100% pewien gdyż ja się po prostu na tym nie znam.
W programie Next Business Day Dell wysłał do mnie technika aby wymienić niesprawną płytę główną (laptop działał normalnie tylko problem był z kartą dźwiękową). Szybka wymiana ale przy uruchomieniu Windows wołał kod BitLockera. Nic nie dało moje tłumaczenie że nic takiego nie aktywowałem, technik-cynik był przekonany że to moja wina tylko nie pamiętam kodu i tyle, zalecił format i reinstall systemu. Problem w tym, że na tym laptopie znajduję się moja trzy-tygodniowa praca którą musiałbym wyrzucić do kosza i zacząć od nowa. Z głupoty, z powodu wysokiej gorączki, nie wiem, nie zrobiłem kopii zapasowej ale nie spodziewałem się że przez wymianę płyty głównej utracę wszystkie dane z dysku.
Wykonałem kilkadziesiąt telefonów i dowiedziałem się:
Nie mogłem ja aktywować sobie BitLockera, ponieważ posiadam Win 10 Home, a to jest usługa dla wersji Pro/Enterprise.
Płyta prawdopodobnie jest refabrykowana i poprzedni właściciel miał BitLockera.
Nie odzyskam kodu ponieważ konto na laptopie jest utworzone lokalnie i nie jest powiązane z żadnym mailem.
Dell umywa ręce i widzi jako jedyną opcję całkowity format dysku ponieważ nawet przy wymianie płyty głównej dysk został już zaszyfrowany. Nic to nie da.
Sklep może złożyć reklamację na producenta ale producent prawdopodobnie jej nie uzna.
Microsoft (801802000) po dwóch telefonach poinformował mnie, że pomoc techniczna z tego zakresu odbywa się odpłatnie i skierowali mnie do technetu gdzie odnaleźć nic konkretnego nie mogę.
Ręce mi opadają. Moja wina, że nie zrobiłem kopii zapasowej ale takiego braku profesjonalizmu po Dellu bym się nie spodziewał. Jakość ich produktów (to już 3 naprawa gwarancyjna, a laptopa mam 3 miesiące) i procesu gwarancyjnego spadła strasznie. Czy macie może jakieś pomysły co jeszcze mogę zrobić aby odzyskać dane? Czy jedyne wyjście to wyciągnięcie dysku i próba zgrania danych na inne urządzenie? Czy te dane nie będą już przypadkiem zaszyfrowane tak czy siak?
Przepnij dysk do innego komputera i zobacz, czy widzisz dane. Skopiuj je, postaw system od nowa. Jak jesteś z Wrocławia, mogę Ci pożyczyć kieszeń na dysk.
Miałem kiedyś oryginalny komputer HP - stacjonarny z prawdziwą budą i zainstalowanym system (WinXP) ale w warunkach gwarancji było jak wół napisane, że przed oddaniem sprzętu do naprawy należy zgrać osobiste dane. W warunkach gwarancji notebooka Acera jest dokładnie to samo - zagrać swoje dane przed naprawą bo firma za nie nie odpowiada. Nie wierzę, że u Della jest inaczej.
Tak, to bardzo dobra metoda. Można podpiąć go bezpośrednio jak i przez przejściówkę/kieszeń na USB. Potem uruchamiasz jakiś menedżer plików (np Total Commander lub Unreal Commander) jako administrator i do woli przeglądasz i kopiujesz swoje pliki, które raczej nie zostały zaszyfrowane.
Jeśli nie masz innego komputera lub przejściówki, to można jeszcze spróbować odpalić jakiś Linux LIVE CD i tam pobawić się z plikami na HDD, no ale nie wiem jak się to wszystko zachowa na takiej płycie głównej.
Zdarzyło mi się kilkukrotnie, że świeża instalacja Windows 10 1709 czystą instalką szyfrowała Bitlockerem dysk C z automatu na niektórych komputerach. Zauważyłem to po nietypowej ikonie dysku C. Obawiam się, że dane są nie do odzyskania. Pewnie zależy to od TPM.
Nie rozumiem jednego, w jaki sposób bitlocer jest powiązany z płytą główną, w sensie jak mógł przejść wraz ze zmianą płyty na inny komputer?
Na podstawie tego wątku: http://forum.pclab.pl/topic/1176443-Szyfrowanie-dysku-z-modułem-TPM-a-uszkodzona-płyta-główna/
Jakoś nie chce mi się wierzyć w winę płyty głównej, to raczej autor miał zaszyfrowany dysk BL (nie ważne czy świadomie czy nie), a zmiana płyty spowodowała zmianę modułu TPM czyli klucza do odszyfrowania dysku systemowego. W takim przypadku należałoby podpiąć starą płytę w celu odszyfrowania danych lub podać klucz ze starego TPM.
To co napisał autor, że to płyta ma włączone BL i ona powoduje problem, jest dla mnie czymś niezrozumiałym i abstrakcyjnym. Coś takiego nie miałoby sensu bycia. Tym bardziej, że BL to rozwiązanie MS i nie widzę związku pomiędzy MS a płytą główną, jedynie poprzez wykorzystanie modułu TPM, ale to tak samo jak wykorzystywanie karty dźwiękowej czy graficzej.
W jakiś sposób BL koduje dane poprzez BIOS. Nie wiem jak, bo nie znam się na tym ale jednego jestem pewien - nie ja szyfrowałem dane, bo nie miałem takiej możliwości i masz wyżej link na dowód. Dla mnie cała sytuacja jest niezrozumiała i abstrakcyjna, a DELL rozkłada ręce.
Co do sugestii, że użytkownik odpowiada za dane to byłoby miło jeśli infolinia przy przyjmowaniu zgłoszenia poinformowałaby o tym czy chociażby technik przy wizycie, a nie po fakcie kiedy dowiaduję się że nie da się nic zrobić. Lokalne serwisy w kwitkach informują a korporacja DELLa z rozwiniętą infrastrukturą nie. Ja wiem, że powinienem działać wedle zasady “dmuchaj na zimne i staraj się przewidzieć wszystko” ale nie spodziewałem się naprawdę że z tej sytuacji wyjdzie taki ambaras + kilka czynników wpłynęło na moje rozkojarzenie.
Bardzo dziękuje za sugestię z kieszenią, spróbuję jutro coś zorganizować. Ktoś jeszcze polecił mi abym spróbował pobrać dane poprzez bootwalnego Linuxa. Będę jutro działał.
BL nie ma związku z BIOSem to systemowy program, związany z systemem. Nie wiem jakim cudem go miałeś włączonego. Może nie masz 10 w wersji Home? A może robiłeś aktualizację z innego systemu na którym był włączony BL.
Jeśli nie miałeś BL to powinieneś dane odzyskać bez problemu po podpięciu dysku do innego komputera lub poprzez użycie jakiegoś LiveCD z linuksem. Jeśli tam też będziesz musiał podać hasło do odszyfrowania to by znaczyło, że jednak dysk był zaszyfrowany BL. Poza tym nie wierzę w to, że po zmianie płyty i włączeniu komputera co mogło trwać w najgorszym przypadku 2 minuty w tym czasie mógł zostać zaszyfrowany cały dysk twardy. Musiałbyś mieć naprawdę niesamowicie szybki dysk. Przy dysku 120GB to by musiało być jakieś 1GB/s aby zaszyfrować dysk w ciągu 2 minut.
Dla mnie jest zbyt naciągana ta historia z wędrującym BL przy pomocy płyty głównej.