W tym konkretnym przypadku interes był taki, żeby trochę uciszyć społeczne niepokoje i wyjść z twarzą
Ja myślę, że to głównie pstryczek w nos Valve. Oczywiście oberwali użytkownicy - może nie po kieszeni, ale w wygodzie. Już od jakiegoś czasu wydawcy narzekają na marżę Valve, a Ci nie robią sobie z tego nic. Zresztą te 20% to chyba tylko dlatego, że EPIC zaczął coś działać - teraz nie pamietam czy to było przed startem sklepu czy po.
Ogólnie jest duży cyrk z tym wszystkim. EA i UBISOFT wydają swoje gry również na Steam i widać wyższe kwoty, ale jak ktoś kieruje się ceną to idzie do ich platform, a Ci, którzy wolą jednak Steam to kupują tam. Czyli się da - choć UBI i tak wymaga swojego klienta.
The Division 2 też nie będzie na Steam - będzie EPIC i Uplay. Więc dalej nie rozumiem wyłączności na Metro dla EPIC.
Według mnie Epic i Uplay chcą się całkiem odciąć od Steam. Ale poczekamy na dalsze dowody na to.
Co do pierwszej części, nie crackowano zabezpieczeń Epic Store a zabezpieczenia Steam.
Racja. Faktycznie wersja Steamowa również istnieje, choć już crakerzy gdzieś pisali, że EPIC wcale nie jest trudny do obejścia.
Ludzie spoza sceny sami po obchodzili zabezpieczenia i powstała nawet łatka do grania na piratach w trybie multiplayer przez zabezpieczenia ES.
To było do przewidzenia. Far Cry: New Dawn jest już dostępne do pobrania na torrentach, jak i Dirt 2.0 i to jeszcze kilka dni przed premierą.
A niby takie skutecznie miało być te Denuvo, i co?
Dirt 2.0 już na torrentach? Ale tam było Denuvo? Dawno takiej sytuacji nie było na rynku gier AAA.
Tak, Dirt 2.0 od 22-ego lutego jest dostępne na torrentach. A premiera gry na Steam 26-ego. Nieźle.
Nie wiem czy tam Denuvo było, nie interesowałem się tematem.
Ciekawi mnie tylko czy coś w końcu się zmieni czy wydawcy dalej będą walczyć z wiatrakami?
Nie liczyłbym na to. Prędzej porzucą PC jako platformę niż puszczą grę DRM Free. Nie rozumiem tego zapierania się. Pojedyncze przypadki jak Assassin’s Creed Origins przetrwały dłużej niż tydzień, ale było to okupione wściekłością graczy, którym rozwiązanie tam zastosowane obniżało mocno wydajność. Gracze są właśnie pomiędzy młotem a kowadłem - albo kupujesz i zaciskasz na początku zęby, albo nie kupujesz nic i masz nadzieję, że faktycznie deweloper nie porzuci PC - rządzą tam księgowy teraz i jak zobaczą mocny spadek zysków to nie obniżą ceny, tylko przestaną wykładać kasę na wersję na PC. Gdyby chociaż gry dało się odsprzedać to byłaby myślę całkiem inna sytuacja, coś jak na konsolach, gdzie obroty naprawdę są, bo gracze nie ryzykują dużych pieniędzy jak dostaną gniota, bo zawsze coś się zwróci. Niestety i tam już są pierwsze pomysły przypisywania gier na stałe do konta. M. in klucz do gry w pudełku dla konsol bez napędu, gdzie pierwszą ma być jakiś Xbox. Kwestią czasu jest wywalenie napędu z urządzenia tym bardziej, że już pierwszy producent wycofał się z produkcji płyt BluRay.
Myślę że więcej firm obierze strategie rockstar, czyli wydawanie gry na konsole i po roku czy jakimś czasie kiedy zarobią, port na PC, a jeśli nawet tak nie będą w stanie zarobić, to przestaną inwestować tak dużej kasy w produkcje AAA.
Ja tam szczególnie narzekać nie będę bo ostatnia gra aaa jaka zagościła na dysku dłuższą chwilę ma jakieś 8 lat a i tak był to kolejny płytki gniot dla masówek.
Więc dla mnie brak produkcji dla mas które są nic nie warte nie wiele zmienia. Problemem będzie brak praktycznie ostatniego elementu który jakoś tam napędza rynek. Jeśli zabraknie gier które pompują wymagania to już pojawi się kompletny zastój na rynku PC który i tak jest już problemem.