Komunikat na nowym ( ma go pół roku) komputerze koleżanki. Po wyłączeniu systemu, na nowo nie można go uruchomić. Komp na gwarancji (składany w ProLine), ale nie ma aktualnie możliwości przewiezienia go do sklepu, więc wyjęła sam dysk i chce go dać do sprawdzenia, nie wie czy tak można, czy trzeba raczej wieźć cały komp? Na dysku są jakieś ważne pliki i myślę, że w trakcie sprawdzania dysku w sklepie to niczego nie odzyska, więc chciałam pomóc i albo sprawdzić dysk na moim kompie, (z tym, że mam wejście ATA i nie wiem jak go podłączyć, kupić jakąś przejściowkę? ), albo przynajmniej skopiować te ważne pliki na płytki, o ile dysk nie padł na amen.
Przeglądałam net i wiem, że mogą być różne przyczyny tego komunikatu, ale koleżanka niczego sama raczej nie zrobi i tu jest problem. Czy w tym wypadku można stawiać na padnięty dysk, czy raczej na błędy systemowe? Problem w tym, że podobno nawet instalator nie rusza, a mam nadzieję, że bootowanie, standardowo ustawione jest z CD/DVD, bo instukcja dotycząca obsługi BIOSu to chyba ponad jej możliwości kojarzenia. Nie mam możliwości aktualnie obejrzenia tego kompa osobiście i pomysłu co jej doradzić.
Parametry kompa