Siemka
Dzisiaj troszkę zasmucił mnie mój stary i poczciwy monitor, CRT oczywiście. Otóż włączyłem go i o dziwo zaczął po kilku minutach dawać czerwony/różowy obraz. Tzn jest tak, jakby na cały obraz ktoś narzucił różową pelerynkę, taką prześwitującą. Coś siadło, ale nie wiem co to może być. Wydaje mi się, że jakaś cewka nie daje już rady. Od czasu dfo czasu mignie na biało, normalnie ale już chyba siada.
Spotkał się już ktoś kiedyś z taką usterką? Warto naprawiać?
Mam jeszcze laptopa, więc ewentualnie mogę ten monitorek dać do jakiegoś pana telewizorka, tylko czy to warte zachodu? Jak myślicie?
EDIT:
Ooo teraz już cały czas miga: biały/różowy/biały/różowy