Dlaczego MS wymyślił takie debilne menu start w Windows 11?

Ja nie twierdze że w Microsofcie pracują debile.
Microsoftu kasa mówi sama za siebie.

Znaczy co jest okrojone? Przecież jest jeszcze bardziej rozbudowane niż było. Dodatkowo dodano podstawowe opcje w postaci ikonek.

Zgadzam się niestety w całej rozciągłości. Nowe menu to gówno. Osobiście jestem fanem menu z 10-ki. Kafle są ok. Ważne aplikacje dostają duże kafle, mniej ważne małe, da się to ładnie poukładać na gridzie.

Ale nie… Oczywiście zmiana na gorsze przyszła z komórek, gdzie tak mniej więcej menu wygląda.
Irytujący jest przechodzenie do listy zainstalowanych programów po na naciśnięciu przycisku, po czym zajmuje ona tylko małą cześć miejsca całego menu. Co było nie tak z poprzednim modelem: menu z programami z lewej, przypięte skróty z prawej? Jak coś nie było wtedy przypięte, to wystarczyło przewinąć myszką i załatwione.

Obejrzałem StartAllBack i jest takie sobie (wygląda topornie). Za to Start11 od Starocka (weteran w kwestii customizacji Windowsa) jest dla mnie ok. Jest motyw z 10-ki i nawet full screen menu można ustawić (co jest przydatne na tablecie). W wypadku motywu z 11-ki, można zmieniać rozmiar menu (nie wiem, czemu kretyni z MS to wycięli). Działa też wyraźnie lepiej niż oryginał z mojego preview (nie miga przy włączaniu wyszukiwania).
Ale cholerne amerykańskie żydy zwęszyły kasę i teraz żądają 26zł za licencję na 1-go kompa (w poprzedniej wersji na Steam jest to niecałe 20zł na 5 kompów). Niezależnie od tego, mocno zastanawiam się nad kupnem, ale wolałbym płacić $4.99 niż przepłacać za europejską stawkę.

Wciskasz, potem wciskasz i jeszcze wciskasz a potem znowu wciskasz i jeszcze wciskasz a potem znowu wciskasz i wreszcie naciskasz.
Żyć nie umierać.
Po co te całe GUI? Wystarczy cmd albo powershell.
Po co ci mysz. Przy Dosie trza było zostać. :clown_face: