Składałem nowy komputer i zauważyłem, że nie ma założonych plomb. 7 lat temu jak kupowałem komputer to były plomby.
Dlaczego nie ma plomb? Przecież można ich nieźle oszukać w ten sposób bo na karcie gwarancyjnej nie ma wpisanych podzespołów. A może są w środku te plomby??
Te plomby kiedyś to był głównie zabieg czysto komercyjny (żeby pozbyć się śmieci z magazynu) na zasadzie dobrze żeby klient nie wiedział co ma w środku (na gwarancji zbiorczej wypisane były podzespoły,więc żadne kombinacje i tak by nie przeszły ) i najlepiej żeby żył w błogiej nieświadomości (dotyczy głównie sprzedawania zestawów ze zintegrowaną grafiką).
Jak sobie wyobrażasz latanie z budą pod pachą w celu dodania dysku, RAMu, wymiany uszkodzonego napędu czy nawet prozaiczne wyczyszczenie wnętrza budy czy wentyli z kurzu?
Kolega kupował komputer w Komputroniku i tam były plomby z tym, że gwarancja jest na 3 lata. Po zerwaniu plomb gwarancja jest wtedy tylko na poszczególne podzespoły.
Sens jest taki w tym , tak mi się przynajmniej wydaje , że dlatego na nie które podzespoły których komputronik sam nie naprawia, czyli wysyła do serwisu producenta.
Masz małą wyobraźnię. Jeszcze zupełnie nie tak dawno była to zupełnie powszechna praktyka w markowych produktach. Z każdą drobnostką trzeba było zgłaszać się do autoryzowanego serwisu by nie utracić gwarancji na komputer. I wbrew temu co sugerujesz nie polegało to na ukryciu czegokolwiek a na zmuszeniu klienta do serwisowania sprzętu odpłatnie w autoryzowanych serwisach. Do dziś niektóre firmy stosują plomby gwarancyjne (mówimy oczywiście o desktopach, bo wszelkiej maści notebooki czy OiA mają dalej zabezpieczenia przed nieautoryzowaną ingerencją).
Jak myślisz jaki procent nabywców sprzętu komputerowego zna się na tyle na komputerach by zamówić sobie składaka?
:roll:
– Dodane 08.03.2011 (Wt) 18:47 –
Jeśli masz na myśli to, że komputery stacjonarne Della czy HP są wcześniej poskładane z prawie takich samych komponentów jak zamówiony w sklepie komputerowym Pana Kazia komputer z dostępnych w hurtowni części to masz rację.
@SilberPunkt nie wiem jak jest z moją wyobraźnią bo pierwszego kompa kupowałem w 2001 roku (więc chyba sięga nie tak daleko jak twoja) i nie miałem żadnych plomb (ale oczywiście potwierdzam wszystkie “marketowe” gotowce miały i spora część składaków ze sklepów komputerowych), a jak mi siadł RAM to wymontowałem i zaniosłem do wymiany.