Dlaczego wortal boi się krytyki

Nic się pod trzykropkiem nie kryje. Problem Twojego (wyłączonego obecnie) podpisu jest taki, że kierował do strony, którą trudno jednoznacznie zakwalifikować. Z jednej strony jest to strona prywatna, z drugiej zahacza (niewiele ale zawsze) o stronę użyteczności publicznej. Stąd też jeden moderator mógł podejść do tematu w taki sposób, a drugi w inny - nie jesteśmy robotami, każdy patrzy trochę subiektywnie. Sam się zastanawiam jak do tematu podejść. Przedyskutujemy jeszcze sprawę tego Twojego podpisu.

Jeżeli chodzi o krytykę moderatorów to gdybyś wiedział ile pomyj dostają np. na PW to zrozumiałbyś, że czasami krytyka (nawet ta konstruktywna) może zostać odbierana jako atak - często to bardzo subtelna różnica. Moderatorzy to też ludzie - czasami mogą nie odczytać Twoich intencji i stąd taka, a nie inna reakcja. Po to jesteśmy my - administracja - aby takie sytuacje sporne wyjaśniać. Oczywiście wszyscy byśmy chcieli aby do nich nie dochodziło i tu też sporo zależy od samego usera. Jeżeli uwaga jest złożona w sposób konstruktywny i uprzejmy to nikt nie będzie dawał kartek czy przesuwał tematu do śmietnika. Jeżeli jednak ktoś jest agresywny, wyjeżdża z mięsem itp. to też i reakcja jest inna (oczywiście piszę tu bardzo ogólnie nie mając na myśli żadnego konkretnego przypadku).

Ech, znowu trzykropek. Po prostu zauważyłem ten drobny niuans w Twojej wypowiedzi i musiałem coś napisać, jak zwykle zresztą. A co do mojej prywatnej strony to … wpisz w google moje imię i nazwisko, pierwsza z góry :wink: (adreesu nie będę podawał - regulamin, co nie?)

Ależ ja to doskonale rozumiem, o czym na pewno już nie raz Tobie wspominałem w prywatnej korespondencji (a jeśli nawet nie to teraz to robię). Niestety zdaję sobie również sprawę, że ja również potrafię mieć czasem cięty jezyk lub jestem po prostu złośliwy. Jeśli kogokolwiek z mojej strony spotkało coś złego to z góry przepraszam.

BTW. Z mięsem to ja do moderatarów na pewno nie wyjeżdżałem. Jeśli już to robię to czasem piszac komentarze na dp, tak jak dzisiaj np. do tego magika od danych osobowych.

I myślę, że wyłączony powinien zostać. Chociazby po to, żeby nikt nie próbował iść w moje ślady i dopominać się bóg wie o co. :wink:

To było pewne uproszczenie :wink: Adres możesz podać - dyskutujemy sobie wiadomo, że nie chodzi o reklamę :wink:

I właśnie o tym mówię - czasami ktoś chce dobrze ale przyprawi swój post nutką niewielkiej złośliwości i już to brzmi inaczej (swego czasu jeden z moderatorów jak był jeszcze userem też tak robił dopóki nie stał się moderatorem - nie będę zdradzać o kogo chodzi :P)

Nie miałem na myśli Ciebie - chodziło mi o zwrócenie uwagi pod jaką presją pracują moderatorzy. Większość ich pracy nie widać czasami jednak jak widzę cytaty z PW to autentycznie “gałęzie opadają” od ilości bluzgów…

I myślę, że wyłączony powinien zostać. Chociazby po to, żeby nikt nie próbował iść w moje ślady i dopominać się bóg wie o co. :wink:

OK. I tak to na razie zostawmy. :wink:

Czas spać :wink:

Jeszcze taka drobna, zabawna moim zdaniem, uwaga na temat tego jak bardzo DP boją się krytyki.

Jakiś czas temu (jakoś przy przekroczeniu 3mln unikalnych użytkowników na vortalu) postanowiłem dodać na WP hasło o DP. Hasło istniało wcześniej, ale traktowało o tym, że to “duży portal z chłopkiem gryzącym płytę”. Hasło poleciało wtedy w trybie ekspresowego kasowanka. :slight_smile:

Doszedłem do wniosku, że skoro DP były cytowane w drukowanych magazynach i w telewizji, to są wikipedyczne. Hasło miało kilka edycji, widział je Krogulec , kilku moderatorów. Nikt nie miał do niego obiekcji, mimo sekcji “Krytyka vortalu”. Bo krytyka zawsze dobrym towarzyszyła. Krogulec pisał nawet, żeby nie słodzić w haśle i nie robić z hasłem bonanzy, jaka kiedyś się na WP znajdowała.

Jakiś czas temu pojawił się ktoś “sprawiedliwy” na WP, usunął administracyjną adnotację o braku uźródłowienia słowa “największy” (“największy vortal o legalnym oprogramowaniu”) i usunął całą sekcję o krytyce. Komentarz edycji: “dzieci neo wara od dp”. Cofnąłem więc wandalizm.

Następnego dnia na mojej stronie dyskusji pojawiło się ostrzeżenie, że mam nie edytować jak się nie znam i w ogóle że to ja wandalizuję WP. Odpisałem, że adnotacja o braku źródła pochodzi od admina WP i wycięcie jej nie mnie czyni wandalem. W reakcji na moją odpowiedź w haśle pojawił się odnośnik do GWARu z pingbackiem do newsa na DP, w którym Redakcja pisze, że “DP to największy w sieci portal o oprogramowaniu”. Chyba nie muszę wyjaśniać, że autouźródłowienie nie ma żadnej mocy na WP. Sprawę rozwiązałem w dialogu z adminem WP. Paradoksalnie jego zalecenie to usunięcie “największy” ale i uzunięcie sekcji o krytyce.

Zabawny aspekt tego wszystkiego polega na tym, że ja w czasach, kiedy po ulicach biegały mamuty pracowałem w Xenium. Z chłopakami z DP wciąż kontakt utrzymuję (może nie taki silny jak bym chciał, ale na Zloty zaproszenia dostaję :wink: ) i jeśli na czymś mi zależy to z pewnością nie na krytykowaniu vortalu czy burzeniu jego wizerunku.

Przykład z Wikipedią pokazuje wyłącznie, że podczas gdy ludziom związanym z DP zależy na jasnym przekazie – krytyka jest widoczna, a jeśli konstruktywna, brana jest do serca – zawsze znajdą się ludzie, którzy będą usilnie starać się przeczyć faktom. Zatwardziali miłośnicy zignorują krytykę, ludzie niedoinformowani lub… powiedzmy: znudzeni będą twierdzić, jakoby DP obawiały się krytyki.

Przez te wszystkie lata z DP widziałem dziesiątki różnych form krytyki i ataku. Atak, moim zdaniem, zawsze wynika z frustracji i jedyne co można w takich przypadkach zrobić, to tłumaczyć w koło Macieju jak wyglądają fakty (przeważnie tłumaczyć bezskutecznie). Krytyka wynikająca z niedoinformowania zawsze jest prostowana a konstruktywna krytyka (bądźmy szczerzy: nikt ani nic nie jest doskonałe, także DP) brana do serca. Tak było “za moich czasów”, tak jest z pewnością do dziś. W większości przypadków weryfikacja dziwnych lub bzdurnych tez jest tak prosta, jak zerknięcie na kilka pierwszych stron działu “O Vortalu”. Ale komu by się chciało, prawda? :wink:

No faktycznie tak jest. Rokko napisał dobrze, jak jest i zostało to zedytowane przez jakiegoś moderatora lub administratora. Przecież nie miała ta wypowiedź jakiś wulgaryzmów itp. Po co admini zaprzeczają?

Post z jego zdaniem w temacie został pozostawiony. Usunięte zostały tylko posty z “pyskówką” pod kątem Agatona jako OT’y. To nie miejsce na personalne przepychanki tylko na dyskusję w temacie, który zapoczątkował xulu.