Mam Windows 7 Ultimate x64. Ostatnio pojawił się u mnie problem dotyczący Przeglądarki fotografii systemu Windows. Dość losowo co któreś zdjęcie długo się otwiera. Zwykle obrazy otwierają się ekspresowo ale czasem nie wiedzieć czemu komp “się namyśla” kilka sekund. W obawie o jakieś syfy przeskanowałem folder Windows i foldery Program Files dla 32- i 64-bitowych programów Defenderem i Avirą i nic nie wykryły. Z autostartu wywaliłem wszystko, co nie jest mi potrzebne łącznie z updaterem Adobe ale to nic nie dało. Problem czysto softwareowy (mam równolegle na innych partycjach zainstalowane Windows 8 Pro x64 i OS X 10.9.4 Mavericks i wszystko gra). W przypadku otwierania zdjęć programem Galeria fotografii systemu Windows te losowe zmuły otwierania też występują.
Wszystkie aktualizacje do windowsa zainstalowane?
Tak, wszystko co było na liście WU zainstalowane.
A nie przyszło Ci na myśl, że te dłużej otwierające się pliki, to zdjęcia o większych rozdzielczościach?
Obszerniejsze pliki wymagają odrobinę więcej myślenia.
Sprawa kolejna, to analiza stanu dysku twardego.
Czy wykonałeś skanowanie dysku twardego?
Czy za pomocą innych przeglądarek (przykładowo IrfanView) także zwalnia proces odtwarzania pliku?
Akurat wszystkie zdjęcia jakie mam są w rozdzielczości 12MPx a jedyną rzeczą ograniczającą szybkość otwierania czegokolwiek jest szybkość odczytu HDD, który i tak jest stosunkowo szybki (1TB SATA3 7200rpm WD Caviar Blue WD10EZEX-00RKKA0). Inne komponenty odlatują - Asrock P67 Pro3 B3 | i7 2700k 4,5GHz | Gigabyte GTX660Ti 3GB | RAM 8GB 1333MHz DDR3 Geil Dragon. Problem jest z systemowymi przeglądarkami obrazów i tylko z nimi. IrfanView i Canon DPP nie mają żadnych problemów w żadnym czasie i na żadnym pliku. Samo mulenie w systemowym viewerze dotyczy przypadkowych sytuacji z otwieraniem różnych zdjęć i co ważne to samo zdjęcie otwierane drugi czy dziesiąty raz nie powoduje lagów. Powtarzam się ale muszę - dowolne zdjęcia otwierane w losowym czasie potrafią przymulić. Przykładowo mam 80 zdjęć w folderze i dwa albo trzy wywołają “efekt namyślania się” ale otwierane kolejny raz już nie, nawet jak w międzyczasie przeskoczę do innego folderu w którym to znowu jedno czy dwa będą przedmiotem lagów systemowego viewera. Przychodzi mi do głowy tylko scenariusz, że M$ coś zepsuł aktualizacjami w ciągu ostatniego miesiąca. Jakby co, to dysk w trybie AHCI ale ponieważ jakoś się tak złożyło że zostawiłem na nim układ partycji MBR i siódemkę postawiłem Legacy, więc wszystkie systemy postawione jako Legacy.