Kupilem przedwczoraj używanego Siemensa ME45 (moj stary siemens A50 sie utopil). Ma on jedną (jak na razie wykrytą) wadę: maxymalna długość wpisu w książce telefonicznej to 14 znaków. W poprzednim telefonie było to chyba 32 znaki, więc częśc nicków mi “poucinało”. Zastanawiam się czy da się to zmienić wydając te 20 pln na zmianę oprogramowania? I w ogóle jak to jest, że w jednej komórce te wpisy mogą być dłuższe niż w innej, skoro i tak wszystko jest przechowywane na tej samej karcie SIM?
I jeszcze jedno (bo jakby co mogę jeszcze jutro iść wymienić).
Waszym zdaniem lepiej wziąć takiego właśnie używanego siemensa ME45 (150 pln) czy również używanego C60 (200 pln)?
nie bierzy tych 2 zlomow po co kase tracic dozbieraj se z pare groszy i znajdz jakis pozadny fon bo jak 200 zl za C60 to smiechu warte ten fon za 100 lub mniej kupisz .
No, moze nie bez problemu. Obserwowalem pare aukcji i nawet starszy c55 (czarno-bialy wyswietlacz jeszcze) zszedl za 130.
Choc pewnie jak sie dobrze poszuka to sie ustrzeli.
Anyway, uwazam, ze c60 za 200 to niezly biznes (at last wymienilem). Telefon jest prawie nowy, co po prostu widac. I czuc - klawiatura chodzi bez zadnego zacinania itp itd. + gwarancja na miesiac, wiec wiem, ze kota w worku nie kupilem i jak wyjdzie jakas wada na jaw, to ide z tym do goscia i on to ma cos z tym zrobic.
No i nie musze czekac najpierw 3 dni az sie aukcja skonczy a potem kolejnych 3 az dostane telefon.