Wczoraj włączyłem komputer i nagle zaczęły się pojawiać same kreski na monitorze ( podczas logo biosu itd. ). Nie dało się uruchomić systemu, jedynie w trybie awaryjnym. Pomyślałem że grafika mi siadła, więc ją rozebrałem, przeczyściłem i nałożyłem nowej pasty. Niestety nic to nie pomogło. Podczas kolejnej próby włączenia kompa wyskoczył komunikat o naprawie systemu ( czy jakoś tak ) no i po tym zabiegu obraz się naprawił. Myślałem że problem rozwiązany lecz teraz na logo windowsa ( “zapraszamy” ) komp stoi z dobrą minutę, wcześniej się włączał w momencie. Gdy już to logo zniknie i ma się pojawić pulpit to nic się nie dzieje tzn. Mam czarny ekran i kursor. Muszę wchodzić do menedżera i wyłączyć proces explorer.exe i go włączyć, wtedy działa. Skanowałem kompa malwarebyte’s, avastem i jakimś skanerem online, coś tam znalazły ale problem został nadal. W tym samym dniu komputer był wcześniej włączany i wszystko działało normalnie.
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi, aczkolwiek nadal dłużej uruchamia się komputer. No i to przeklęte czarne tło z kursorem zamiast pulpitu nadal nie znikło… Jakieś jeszcze porady ?
Pozdrawiam
Witam ponownie. Problem został w pewnym sensie rozwiązany. Natknąłem się na pewnym forum na wypowiedź gdzie zasugerował ktoś stworzenie nowego konta w windowsie. Stworzyłem nowe konto i teraz wszystko działa tak jak dawniej. Co prawda nie wiem dlaczego na moim pierwszym koncie uszkodził się w jakiś sposób explorer ale na nowym już działa.