Tak. WD to najlepsza firma. Znalazłem ci okazję cenową. W sprawdzonym przeze mnie sklepie Pixmania za 175 zł możesz 1 TB kupić. Tylko sprawdź czy będzie ci odpowiadał:
-kabel osobno, w dodatku chyba niestandardowe USBmini, jak się zgubi to problem
-USB2.0
+najtańszy z nich
-niepancerny
+najtańszy z nich :>
I teraz czy dopłacać do:
wstrząsoodporności, chowanego kabelka (póki co jestem za tą opcją) to zyskam na mobilności
dopłacać do USB3.0, bo w końcu zejdzie pod strzechy, a ta wstrząsoodporność przereklamowana, bo jak nie będę dyskiem po schodach rzucał tylko normalnie nosił w torbie/plecaku/kieszeni to i tak nic mu się nie stanie (ewentualnie w drugą stronę temu odpornemu nic to nie da i dysk i tak trzeba jak z jajko traktować)
-olać wstrząsy, olać USB3.0, które użyję raz na ruski rok, kupić całkiem ładne WD i 2 flaszki.
Chowane kabelki to takie dodatki Wygoda, ale bezproblemowo sobie radzę z etui (od WD, dla WD, zapłaciłem 39 zł bo nic innego nie było). Wszystko zależy jak się o sprzęt dba, mam kolegę, który po 3 latach z laptopem ma powyrywane dwa klawisze, złamane elementy obudowy, rysy, skrzypi obudowa, coś buczy, trzeszczy. I mocno się nagrzewa, że po pięciu minutach na kolanach nagrzewają się… nie tylko kolana Ale to HP
Czy dopłacać do USB 3.0 - moim zdaniem się nie opłaca, jeżeli nie ma się komputera z takim bajerem. Możesz mieć za rok, za dwa, za trzy lata (nie wiem, jak często wymieniasz sprzęt) - wtedy może kupisz już nowy dysk twardy i wtedy USB 3.0 będzie standardem
WD - mądra decyzja, mam w stacjonarnym już szósty rok zamontowany, niby formaty, zamykanie systemu nie tak jak trzeba, resety dyskowi nie służą - mojego nic nie rusza Zewnętrzny kupiłem rok temu (WD My Passport Essential 320GB) - jest świetny, jedyną wadą jest szybko rysujący się Piano Black (przy wyjęciu z pudełka już miał rysę ). Ten świecący element w Elements także się porysuje, jednak dla mnie to tam żadna wada
Z tego, co widzę 1TB jest o stówę droższy. IMO nie opłaca się chyba że masz naprawdę dużo danych do magazynowania. Gdy 500GB przestanie wystarczać, wtedy można dokupić drugi - o lepszych parametrach i kto wie, może większej pojemności
Się głównie nad tą wstrząsoodpornością zastanawiam, bo jak już sie pewnie w kilku miejscach chwaliłem przez przewożenie w samochodzie już z 2 dyskami w laptopach w tym roku miałem problemy, Jednemu starczył format, drugi to właśnie moja mała batalia z HP Dlatego jestem ciekawy jak z przenoszeniem tych niby ‘niewstrząsoodpornych’. Bo rzucać nie zamierzam, ani skakać po nim. Sprzęt raczej szanuję, ale też bez przesady. Rysy mi specjalnie nie przeszkadzają, czasami coś spadnie, czasami coś trzeba przenieść. Jak dla mnie wyłączony dysk powinien nadawać się do wsadzenia w plecak czy kieszeń i zabrania gdzieś. Jak kupowałem poprzedni niedawno to nie miałem większych wątpliwości, dysk tylko do backupu, wsadzony gdzieś w szafkę, nie przenoszony, więc wziąłem tego WD tyle, że 3,5 cala 1 TB. Ale teraz nieco inne zastosowania.
Rzadko przenoszę mój dysk, ale w domu nie jest zbyt dobrze traktowany - leży na ziemi, nie raz ktoś mu z kopa zasadził, spadł mi, przejechałem z nim niedużo - 3000 km, raz jakieś książki były wsadzone - no niestety, nie mam go jak położyć na biurku, bo kabel za krótki, a o zakupie kabla przedłużającego myślałem, ale wtedy mi przerywa. Nie jest wstrząsoodporny ale radzi sobie wyśmienicie