@krystian3w jak mi w końcu padnie mój stary lapek i stanę przed wyborem Windows 10 lub Linux, to może wtedy zdecyduję się na Linuxa Teraz to by był hardcor, żeby instalować go specjalnie do takiego celu ;D
Tylko pozornie, bo wystarczy podać linka do playlisty i odtwarzacz sobie skacze po odcinkach według kolejności i nie trzeba wklejać do każdego z osobna.
Fakt, pod Linux mam coś takiego jak działania schowka i na podstawie skopiowanego adresu URL można wywołać akcję schowka (np. odtwarzanie w zewn. playerze/pobieranie itp. rzeczy) naciskając skrót na klawiaturze.
Poza tym można np. użyć ytfzf
(https://github.com/pystardust/ytfzf) i w formie wygodnej listy można nawigować po filmikach na YT.
MPV ma tą zaletę, że dobrze integruje się z KDE i można sobie kontrolować odtwarzanie np. ze smartfona/smart opaski, co jest mega wygodne. VLC już nieraz zawiódł jeżeli chodzi o materiały z HDR.
Wcześniej też używałem VLC, ale MPV pod względem mnogości opcji https://mpv.io/manual/master/ i możliwości nigdy mnie nie zawiódł.
Skrypty LUA (rozszerzające funkcjonalność/wygodę) do niego to majstersztyk https://github.com/mpv-player/mpv/wiki/User-Scripts
@Domker akurat w tym przypadku każdy odcinek jest osobno, bo były dodawane w miarę tłumaczenia. Tylko każdy jest podzielony na 4 części i te części są na jednej playliście.
Skoro twierdzisz, że jest lepszy od VLC, to chyba jednak wypróbuję i najwyżej wyrzucę VLC, bo w sumie i tak ostatnio mało go używam. Filmy, które mam na dysku, najwygodniej ogląda mi się w BestPlayerze. A VLC lub PotPlayera używam sporadycznie do jakichś szczególnych przypadków, bo zwyczajnie są nieporęczne