Potrzebuję jakiegoś dawnego zabezpieczenia, które znajdzie się obok Norton 2009. Tak abym mógł być pewny, że mam zabezpieczony komputer. Mam Windows Vista, z 4 giga ramu oraz procesorem Intel Core 2 Duo.
Nie chcę, żeby przymulało mi to komputer, ale chcę mieć bezpieczny sprzęt. Najlepiej, żeby ten programik był za darmo - a jeśli jest płatny to najpierw chciałbym sprawdzić jakiegoś triala.
w takim wypadku raczej się pogryzą dwa programy z ochroną w trybie rzeczywistym,
jak juz coś to mogę polecić Avire, u mnie z Kasperskym się nie gryzła, poza tym raczej nie widzę powodu aby instalować dwa antywirusy, lepiej mieć nortona i raz w tygodniu przeskanować tylko kompa i tyle.
Pierwsze pytanie - Norton Antivirus czy Internet Security?
Używanie dwóch silników antywirusowych nie jest zwykle dobrym rozwiązaniem (powodować może problemy), więc jeśli masz tylko Nortona Antivirusa to dobrze zaopatrzyć się w jakiegoś firewalla (przedpiścy podawali przykłady), a jeśli masz pakiet Norton Internet Security to moim zdaniem wystarczy aż nadto do zapewnienia bezpieczeństwa.
Ewentualnie czasem możesz przeskanować dysk programem typu Malwarebytes’ Anti-Malware lub podobnym.
Do tego oczywiście bezpieczna przeglądarka (Opera, Firefox wg gustu), aktualizacje systemu i oprogramowania na bieżąco (wtyczki flash itd, itp) i powinieneś być bezpieczny.
Zgadzam sie z nightgravenem ze jesli zainwestujesz odrobine wiecej to wystarczy Ci norton internet security 2009. Prócz antywirusa masz lepszy niz windowsowy firewall, antispyware, antyphishing, anty-bot… Od czasu do czasu mozna sprawdzić czyms ala SpyBot, ale ze odnajdziesz cos nowego - watpie…
no z tym się nie zgodzę, używałem programy F-Secure oraz G DATA które posiadały więcej że jeden silnik antywirusowy i uważam to za bardzo dobre rozważanie, chyba nikt nie narzeka że w tych programach są dwa silniki antywirusowe, więc nie wiem czemu piszesz że to nie zbyt dobre rozwiązanie,
pewnie chodziło ci o to że korzystanie z dwóch antywirusów a raz nie jest dobrym rozwiązaniem, pomyliłeś pojęcia.
dodam jeszcze od siebie że jeśli zależy komuś na bezpieczeństwie systemu to dobrze mieć dystrybucje linux’a w wersji LiveCD oraz bootowalny skaner antywirusowy,
Linux po to aby w razie infekcji i konieczności formatowania dysku przenieść potrzebne dokumenty, dane na jakiś dysk zewnętrzny lub inną partycje jeśli nie jest zakażona, a skaner uruchamiany z płyty po to aby wywalić wirusy jeżeli z pod windows’a się nie da bo wszelkie programy do ochrony są blokowane.
Dokładnie, dalsze obciążanie komputera ciągłym monitorowaniem będzie raczej zbędne. NIS sobie poradzi. Wystarczy tylko raz na jakiś czas dla pewności przeskanować czymś innym.
Znajomy polecił mi Spybot search and destroy - tylko takie pytanie czy nie bedzie gryzł się z Nortonem i nie będzie zamulał systemu? No i oczywiście czy jest sens go instalować?
jest sens, każdy to chyba wie że zazwyczaj narzędzia przystosowane do wykrywania tylko jednego typu zagrożeń są skuteczniejsze niżeli “kombajny” które wykrywają niby każde zagrożenia, nie zaszkodzi raz na jakiś czas przeskanować kompa.
BTW jeśli zależy ci tak bardzo na bezpieczeństwie to postaw sobie sprzętową zapore i prawie żaden syf i atak się nie przeciśnie
Mam zainstalowanego NIS 2009,raz na 2 tyg.skanuje system Dr.Web ewentualnie Malwarebytes Anti-Malware,robię to prewencyjnie,taki układ wydaje mi się najlepszy.Po za tym,rozsądek ponad wszystkie zabezpieczenia.