Dokumenty na komisję wojskową

29 marca będę miał tę komisję i nie jestem pewny dwóch kwestii. Może ktoś był rok czy dwa lata temu to powie, jak jest ;) 

  1. Na wezwaniu mam napisane, że mam wziąć dokumentację medyczną z badań przeprowadzonych do 12 miesięcy przed stawieniem się na komisji. Tyle, że nie miałem przeprowadzanych w tym okresie żadnych badań. Czyli że nie muszę przynosić tej dokumentacji? Jak to jest?

  2. Kolejny zapis mówi o potwierdzeniu swojego wykształcenia i z tego co czytałem w internecie potrzebny jest papierek ze szkoły (mam), lecz niektórzy pisali, że potrzebne jest też świadectwo. To jak to w końcu jest?

I jeszcze jedno, co jeśli będę tam na komisji i nie będę miał jednego z wymaganych dokumentów. Mam to donieść, czy jak?

Pozdrawiam i z góry dzięki za wyjaśnienie tych zawiłości :) 

Witam

Jeżeli nie chorowałeś i nie miałeś żadnych badań to poprostu nic nie weźmiesz. Jeżeli chodzi o drugie pytanie, to zabierz ze sobą ostatnie świadectwo ze szkoły którą ukończyłeś plus ewentualnie jakieś zaświadczenia o ukończeniu kursów.

Pozdrawiam  

Miałem komisję wojskową 7 marca i musiałem mieć ze sobą:

Obowiązkowo: Dowód osobisty, zdjęcie, wezwanie.

Opcjonalnie: Prawo jazdy.

Dzięki Wam za odpowiedzi :slight_smile: czyli nie powinno być problemu. 

Ja zabrałem ze sobą tylko dowód i zdjęcie. Umyj bydlaka bo będą zaglądać czy jest zdrowy. Potem dostaniesz durną książeczkę, którą możesz tak jak ja spalić w piecu :slight_smile:

Nie wiem jak w twoim WKU u mnie trzeba było przed badaniem iść się zameldować, potem idziesz na salę w której jakiś typek puszcza Ci filmik dla naiwniaków jak to fajnie jest w wojsku. Wzywa Cię lekarz, badają a potem idziesz do majora kopyto i daje Ci książeczkę.

BTW. jeśli nie chcesz w przyszłości iść na żadne nieoczekiwanie szkolenie (pies go wie, co może odbić w przyszłości antkowi), mów że nie masz prawka, nie znasz żadnego języka, nie masz żadnych kursów :wink:

Mi radzili kiedyś podobnie żebym za dużo o sobie nie mówił , a oni i tak mnie przedzielili gdzie chcieli od razu.

Rób jak chcesz,ale teraz po wszystkim jest czasami fajnie powspominać z kimś kto był jak to było kiedyś w wojsku :slight_smile:

Ja się i tak ewakuuję za granicę za jakieś 3-4 lata więc nie będzie raczej problemu :) 

@tomasko niee, wojsko nie dla mnie. Mam już bardzo konkretne plany :wink:

Byłem na komisji, zabrałem papierek ze szkoły, dowód i to wezwanie :smiley: Świadectwa nie mam bo się gdzieś zapodziało. 

W kwestii dokumentacji medycznej powiedziałem że nie mam bo jestem zdrów jak ryba i dostałem A. 

Nie puszczali żadnych filmików, nie ważyli jaj i nie pytali się o orientację seksualną. Także spokojnie :stuck_out_tongue:

W moim przypadku wyglądało to tak, że trzeba było wybrać się do miasta powiatowego, gdzie czekało się parę godzin w kolejce, spotykając przy okazji masę ludzi z podstawówki, z którymi nie widziało się od lat. Był telewizor, ale leciała na nim bodaj dwójka, czy jakiś inny kanał. I jeszcze następnego dnia musiałem donieść zdjęcie, bo na wezwaniu nic o zdjęciu nie było.

Jeżeli wybierasz się za granicę to pamiętaj, że książeczki wojskowej nie wolno wywozić z kraju ! (powinien Cię o tym poinformować przedstawiciel Wojskowego Komendanta Uzupełnień).

Pracowałem w WKU parę lat to wiem ;]

Gratuluję braku inteligencji (żeby nie powiedzieć …)

Za duplikat książeczki wojskowej będziesz musiał zapłacić 28zł - a uwierz mi książeczka się przydaje.

Wielu pracodawców wymaga uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Możesz to potwierdzić jedynie właściwym wpisem we wspomnianej już książeczce. Co więcej, wiele banków również wymaga w/w potwierdzenia

Hej,

No to powodzenia życzę w sytuacji, gdy będziesz zmieniał miejsce zameldowania. Brawo!

Pozdrawiam,

Myślisz, że będę zmieniał miejsce zameldowania w którym jest pusty plac? 

Wystarczą mi 3 dokumenty, które posiadam dowód osobisty PL, paszport PL/US :wink:

Za żaden duplikat książeczki nie będę płacić i nie spotkałem się w moim zawodzie aby pracodawca wymagał książeczki wojskowej. Przy zakładaniu kont żaden bank nie chciał mojej książeczki wojskowej.

Jeśli komuś nie pasuje, to trudno najwyżej nie wezmę kredytu i nie podejmę pracy jako strażnik miejski :wink:

Cóż mam osobiste podejście do wojska i nie zmienię go. Gdyby po uzyskaniu kat. A wysłali mnie chociaż na miesięczne szkolenie, to wtedy zachowałbym szacunek do wojska w naszym kraju i tej książeczki.

W czasie wojny przyjmą każdego na mięso armatnie, nawet takiego co nie ma książeczki.

Hej,

Zgadza się - do pracy książeczka wojskowa potrzebna nie jest. Ale do wymeldowania się i zameldowania w Urzędzie Miasta książeczka jest potrzebna i bez niej meldunku nie zmienisz. Sorry, takie przepisy.

Pozdrawiam,

a za chwilę piszesz

Jeżeli na komisji skłamałeś na temat swoich dodatkowych kwalifikacji to nie dziw się, że wojsko się o Ciebie nie upomina…

Wracając do tematu:

Na każdym wezwaniu jest informacja o zdjęciu. Dodatkowo rozwieszane są obwieszczenia o kwalifikacji wojskowej (w budynkach szkół średnich również) w których wszystko jest jasno opisane.

Hej,

Oki, nie miałem racji.

Pozdrawiam,

U mnie tej informacji, z tego co pamiętam, brakowało, a i w szkole żadnego obwieszczenia nie widziałem. Nie mówiąc o tym, że szkoła mieściła się i tak w innym powiecie, gdzie komisje były w zupełnie innym czasie.

Jeśli nie wyjeżdżasz za granicę to po co zmieniać? Ja mam jako miejsce zameldowania moje pierwsze mieszkanie, a przeprowadzaliśmy się już 3 razy. I nie mam z tym żadnych problemów :smiley:

Po co aparat represji ma wiedzieć gdzie mieszkasz? Im mniej wiedzą, tym lepiej dla Ciebie :D