Dowcipy

Przychodzi prezydent Kaczyński do szkoły.

Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś.

  • Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?

Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?

Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?

Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.

Po przerwie dzieci wróciły do klasy,usiadły,

Piotruś podniósł rękę.

  • Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.

Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów,które pan sfingował?

Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?

Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć

całą władzę w Polsce?

Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?

I po piąte: co się stało z małym Michasiem? :mrgreen:

9375137499jq.jpg

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:

  • Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.

Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:

  • Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.

Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:

  • Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.

Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:

  • Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień…

  • Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

61e10b380813eb01.jpeg

:lol:

Złączono Posta : 19.09.2006 (Wto) 16:08

24919c50fb976d2e.jpeg

:lol:

http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/4139/na_koncu_teczy/

x-awier no i co to ma być na 2 fota bo nie kapuje :?

Nie widzisz, jak wykonany jest napis “ADIDAS”

Dres jest nieudolną podróbą

Jakie były trzy największe katastrofy 20 wieku?

  • Hiroszima’45, Czarnobyl’86, Windows’95.

dogs3.jpg

:rotfl:

Złapał informatyk złotą rybkę no i, jak zawsze, ma trzy życzenia:

  • Po pierwsze… chcę pokoju na całym świecie…

Biedna rybka na to:

  • Przykro mi, ale to za trudne. Poproszę jakieś inne.

  • No to niech Windows się nie zawiesza.

  • Dobra już, może być pokój na całym świecie…

Tak sie robi, jak na lanie złapie sie cheatera ;]

http://video.google.pl/videoplay?docid= … 0564951660

(Lan party ;])

Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:

  • Jaka to usterka?- pyta technik.

  • Z zasilacza wydobywa się dym.

  • Trzeba wymienić zasilacz.

Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.

  • Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.

  • W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.

  • Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.

  • Wiedziałem!

  • Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.

Kilka minut później:

  • To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.

  • No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?

  • MS-DOS 6.22.

  • Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.

Godzinę później:

  • Potrzebuję nowego zasilacza.

  • Jak pan do tego doszedł?

  • Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.

  • I co panu powiedzieli?

  • Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.

Świat według Kiepskich

:mrgreen:

http://video.google.pl/videosearch?q=%C … +kiepskich

http://www.funpic.hu/files/pics/00029/00029692.jpg

http://www.funpic.hu/files/pics/00030/00030144.jpg

Jarocin rox \m/, xD

http://www.smog.pl/wideo/4233/o%B6wiadc … %B3ki_mai/

:hahaha: :rotfl2: :rotfl:

wpiszcie w google frazę:

ptasia grypa

i spójrzcie na drugi wynik :lol:

Heh. :lol:

grypapi5.png

_________________

Mąż telefonuje z polowania do domu:

  • Kochanie, będę za dwie godziny w domu.

  • A jak tam łowy?

  • Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.

  • A co upolowałeś? Jelenia?

  • Nie.

  • Dzika?

  • Przepiłem całą pensję…

Kwasniewski , Wałęsa i Krzaklewski znależli się na bezludnej wyspie . Wałęsa odszedł od pozostałych bo ich wiadomo nie lubi , ale po kilku dniach wygłodzony podchodzi pod ich obozowisko i widzi że Kwaśniewski coś konsumuje , więc przysiada się do niego i mówi, wiesz Olek ja to tego Krzaklewskiego to za bardzo nie lubię . Na to Olek , jak nie lubisz to nie jedz .

:lol:

:slight_smile: Na oddziale intensywnej terapii w szpitalu, leży trzech kompletnie połamanych facetów.

Nogi, ręce, nosy, wszystko. Chodzi lekarz w czasie obchodu i pyta pierwszego:

  • Co się panu stało?

-Proszę pana, sytuacja jak w kiepskim filmie, wracam z delegacji, przed czasem oczywiście, żona jakaś taka dziwna, na pół ubrana.

Ale przecież nie jestem idiotą. Szukam, gdzie jest ten gach.

Zaglądam pod łóżko, do szafy, nie ma.

Wyglądam przez balkon, patrzę, leży.

My na szóstym piętrze mieszkamy, to dosyć wysoko, więc facet leży, niby się opala, leży na ręczniku frotte, w kąpielówkach, słoneczko świeci. ale ja przecież nie jestem idiotą.

Wkurzyłem się, złapałem co było pod ręką, lodówkę, walnąłem w niego akurat, ale wie pan, kabel zaplątał mi się, o nogę, wywlekło mnie za ten balkon i sam się też połamałem. No i leżę…

  • A panu co się stało - pyta drugiego pacjenta lekarz.

  • No wie pan, dzień był ciepły, poszedłem się opalać, leżę na ręczniku, a tu jakiś kretyn, psychopata lodówką we mnie walnął.

  • Jak… A panu co się stało? - pyta trzeciego lekarz.

  • Proszę pana nie wiem, siedzę sobie spokojnie w lodówce… no i to by było na tyle. :mrgreen: