Cześć! Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że nie mam dużego doświadczenia w opisywanym temacie, więc proszę o wyrozumiałość
Mieszkam w bloku, posiadam modem od UPC, który znajduje się w salonie. W pokoju na drugim końcu mieszkania znajduje się komputer stacjonarny.
Chciałbym, by komputer ten miał dostęp do internetu za pomocą kabla - jak najstabilniej. Mógłbym puścić ten kabel po ścianie, ale tutaj pojawia się moje pytanie - czy na końcu nie lepiej umieścić drugi router? Kabel podłączony bezpośrednio do PC byłby mocno ograniczający, w przypadku gdy byłbym zmuszony zmienić pozycję komputera, mimo wszystko chciałbym takiej sytuacji uniknąć. Do routera mógłbym wpiąć następny kabel, w razie potrzeby dłuższy + lepszy dostęp do WI-FI w dalszej części mieszkania. Czy takie rozwiązanie byłoby waszym zdaniem w porządku? Wystarczy użyć portu WAN?
Do tego zastanawiam się jakie urządzenie wybrać, nie chciałbym wydawać dużo, szczególnie, że nie zależy mi na dalekim zasięgu sieci. Przede wszystkim liczy się dla mnie ethernet, czy ktoś z was jest w stanie coś polecić?
Do połączenia kablowego, na jego końcu, nie potrzebujesz następnego routera. Wystarczy switch. Np taki: TP-Link 5p LS1005G - Opinie i ceny na Ceneo.pl W ten sposób jednak nie poprawisz zasięgu WiFi.
Nie, nie powinien, ale… jest trochę bez sensu.
Czy nie lepiej kabel zakończyć gniazdem 8P8C (popularnie zwanym RJ45)? A od gniazda możesz poprowadzić dowolnej długości patchcord do komputera (w sumarycznej długości linii ok. 100 m, czyli w bloku na pewno się zmieścisz).
Gniazdo masz gdzie bądź (np. na ścianie), a potem patchcordem łączysz się z komputerem.
Nie powinno to mieć żadnych ograniczeń, nie? Do jednego gniazda podpinam kabel od modemu, a z drugiego prosto do PC?
Myślałem o zamontowaniu gniazdka wewnątrz ściany, ale teraz byłby problem z poprowadzeniem kabli - takie rozwiązanie byłoby o niebo lepsze
Z tym, że do tego potrzebne są dwa przewody, jeśli oba gniazdka mają być czynne, lub switch.
W handlu są dostępne przewody RJ płaskie, co ułatwia ich schowanie w domu.
Wszystko zależy od listwy przypodłogowej, ja w plastikowej zmieściłem bez problemu 2x kabel ethernetowy CAT 7, który jest dosyć gruby.
Tam, gdzie mi idą kable głośnikowe od kina domowego to jeden zmieściłem w tej części na górze zaokrąglonej, która na kabel nie jest dedykowana.
Testował ktoś urządzenia do przesyłania internetu przez sieć elektryczną? (nie trzeba targać boazerii, sidingu, wykładziny z komunii i kłaść peszla pod dywanem!)
Do każdego portu, potrzebny jest jeden przewód. Jeśli chcesz użyć jednego do dwóch, lub więcej, musisz na końcu rozgałęzić je za pomocą switcha. W pierwszym przypadku, przepustowość jest taka, jak połączenie komputer, router, w drugim, wszystkie połączenia dzielą przepustowość łącza switch router.
Tak, jak jest ta sama faza, dobry stan przewodów, brak filtrów i listew po drodze, są porządne urządzenia, to całość działa. Ale do przewodów RJ to się nie umywa.
W bloku działa to po prostu kiepsko, testowałem kilka miesięcy i nie jest najlepiej. Wieczorami, gdy korzysta więcej osób potrafi całkowicie odciąć internet.
Myślę, że w domu jednorodzinnym mogłoby się to sprawdzić dużo lepiej
Power line działa wyłącznie w obrębie licznika. Przepustowość urządzenia zależy od modelu oraz stanu linii energetycznej w mieszkaniu i oczywiście odległości. Okolice 50Mb/s są do osiągnięcia, lepsza przepustowość. to już drogie urządzenia.
np. TP-LINK TL-PA9020P
Testujemy w czterech różnych lokalizacjach domu. (odległości są szacowane w linii prostej, a nie długości przewodów)
2m między adapterami, parter, ta sama magistrala pierścieniowa.
9m między adapterami, parter, ta sama magistrala pierścieniowa.
5m między adapterami, pierwsze piętro, ta sama magistrala pierścieniowa.
15m od głównego adaptera w garażu, nie ten sam pierścień główny, pojedyncza końcówka od głównego odbiornika.