Drukarka Epson Stylus SX 130 nie widzi pełnego pojemnika z tuszem

Wymieniłam tusz w wyżej wymienionej drukarce, wydrukowałam może z 1,5 z strony (drugą kartkę zadrukowało mi tylko w połowie) i mam informację, że nie ma czarnego tuszu. Dodam, że używam zamienników, ale zawsze tej samej firmy i nigdy nie miałam takich problemów. Czasem zdarzyło się, że po dłuższym nieużywaniu miałam komunikat, iż nie ma któregoś tuszu, ale jak potrząsnęłam pojemniczkiem, działał normalnie. W tej sytuacji nic nie pomaga, a nie możliwe, żeby się skończył, skoro dopiero co był kupiony i słychać, że jest pełny, gdy się go potrząśnie.

Ktoś wie, jak temu zaradzić?

Dodaję zdjęcie, jak to wygląda (wczoraj np pokazywało mi, że nie ma czarnego, przy reszcie miałam zaznaczony aktualny poziom, aktualnie wygląda następująco).

tusz

Potrząsanie pojemniczkiem nic nie daje/nie wnosi - jak układ elektroniczny podaje do drukarki, że tusz jest pusty, to nic nie poradzisz. Działa to tak, że wewnątrz tuszu jest kawałek elektroniki, który działa jak klepsydra - pozwala na używanie tuszu, lub nie (utrudnia to właśnie nieautoryzowane napełnianie itd.). Jedyne co mi przychodzi do głowy, że jak czasem pomaga wyciągnięcie tuszu - styki na tuszu są brudne, lub w drukarce. Zmień może po prostu rodzaj zamienników, jest na Allegro ze 2 rodzaje gotowych (czarne chodzą poniżej 2zł).

Już wyciągałam, ‘czyściłam’ tam i nic…

kupiłam inny zamiennik i nadal nie widzi tuszu

Inny model zamiennika/inny sprzedawca? Możliwe, że jednak drukarka jest uszkodzona. Zacznij od sprawdzenia jeszcze raz styków w drukarce, czy nie są zabrudzone.

Inna firma zamiennika :slight_smile: Jak dokładnie te styki sprawdzić?

Popatrz na zamiennik, z boku są blaszki (styki) - kilka miedzianych miejsc, gdzie łączy się drukarka z tuszem. Przez analogię poświeć w miejsce drukarki, gdzie wchodzi pojemniczek - tam będą wystające piny (styki). Obejrzyj, czy któryś nie jest wyłamany, zaklejony.

Przetarłam te styki, obejrzałam <porównałam z innym obok od innego koloru> i wygląda na w porządku :frowning: Kurde już nie wiem… chyba zostaje jakiś serwis… w każdym razie dziękuję za pomoc. Gdyby komuś coś mądrego jeszcze przyszło do głowy, to będę wdzięczna :slight_smile: