Witajcie koledzy, mam do Was pytanie. Mam drukarkę laserową Brother 2030 - drukowała idealnie pięknie wszystko. Na jakieś 2 lata odłożyłem ją do kartonu i teraz wyciągnąłem. Wydrukowałem stronę i druk wygląda kiepsko - w niektórych miejscach wyblakłe drugi lub niepokryte miejsce a w innym jak by ubrudzenie kartki.
Bęben do niej kosztuje 20 zł a tuner jakieś 30 zł nowe. Ale wcześniej działało to na razie nie wymieniam tym bardziej, że drukarki nie potrzebuję i chce sprzedać.
Ktoś może coś doradzić - w czym może być problem i jak go naprawić ć?
No tak ale napisz jakie. Ubrudzę się i co dalej?
Sądzę że może to nie być to. Bo raczej prochu nie brakuje wszędzie a przecież czasami gdzieś daje go drukarka za dużo.
Na elce dostałeś już odpowiedź - do wymiany jest i toner i bęben. Bęben światłoczuły jest pokryty powłoką, która z czasem traci swoje właściwości. Jeżeli drukarka tak długo nie była używana, to należy to wymienić i tyle.
Nie koniecznie. Jak czasami wyjmę jakiegoś starocia z magazynu, też drukuje podobnie. Dobre potrząśniecie tonerem i śmiga. Zresztą jak nie zadziała to kupi sobie bęben, co mu szkodzi, przynajmniej ruchu zażyje.
Abstrahując od tematu to ta drukara jest świetna - pancerna, toner tani, bęben ciągle mam fabryczny a służy mi od 14 lat, także na Twoim miejscu zacząłbym od toneru przy wymianie.
A z racji że jest dość prymitywna, są do niej sterowniki i dołożyłem bez problemu printserwer oparty o Raspberry Pi i CUPS.
Ja to chce sprzedać a nie używać. Więc w sumie lepiej będzie sprzedać ją bez bębna i toneru być może. Widzę na allegro że przedają je za 399 zł bez bębna i tonera. A ja za komplet chciałem 230 zł ze wszystkim - bo nie wiem co tam z tym drukiem jest. Nie znam się na tym. A części do niej są tanie to fakt.
Może dzisiaj zobaczę ten taniec jeszcze czy jakieś tam czyszczenie. Ale nie mam czasu jej rozbierać i froterować. Zalega mi tylko miejsce.
PS. Szczególne podziękowania dla Wasabi. Taniec trochę pomógł - zaczęła drukować czyściej i dokładniej.
Ja bym sprzedał jak jest, opisał co i jak i gotowe. Na pewno ktoś kupi, nie takie „elektrośmieci” sprzedawałem za niemałe pieniądze chociaż w sumie chciałem je już wywieźć do PSZOKu.
Pisze się „niekoniecznie”. To po pierwsze. A po drugie, nie masz pojęcia o tych urządzeniach, więc się nie wypowiadaj. Zapoznaj się z budową oraz składem bębna światłoczułego w tym urządzeniu oraz kasety z tonerem. Przestaniesz bajki opowiadać.
Budowa niema najmniejszego znaczenia. Liczy się tylko to, że coś pomogło i to niejednokrotnie. Jaki był mechanizm działania, również niema znaczenia. Skoro znajomość budowy bębna pozwala ci na znalezienie lepszego sposobu który nawet doraźnie rozwiązuje problem, to proszę go przedstawić. Jeśli nie, to pozwolę sobie zauważyć, że w kontekście :
to co napisałeś wydaje się być nieco zaklinaniem rzeczywistości.