"Duszenie" się skutera 4t

Witam, od pewnego czasu po przekroczeniu 25km/h zaczyna się skuter dusić, dojadę na 1/6 gazu do 50km/h i dalej mogę jechać do 65km/h (max) na pełną manetkę.

Cały gaźnik był czyszczony, nic to nie dało, dzisiaj odłączyłem prawdopodobnie automatyczne ssanie (2 kabelki od gaźnika), i przestał się dusić.

Ktoś poradzi co z tym dalej zrobić ? Te 2 kabelki to potrzebne są podłączone ?

Rozchodzi się konkretnie o ten kabelek:

http://images8.fotosik.pl/2448/6db0cac7a5cede6cgen.jpg

A nie uważasz że prędzej znajdziesz fachowca który ci pomoże na jakimś forum motoryzacyjnym?

Bo o ile mnie pamięć nie myli to tu jest forum o tematyce komputerowej…

To wygląda na automatyczne ssanie, więc jest potrzebne. Na zimnym silniku ciężko się bez tego jedzie, na gorącym może zalewać.

Na razie bez tego ssania chodzi perfekcyjnie, bez żadnego duszenia itp. A po podłączeniu zaraz się zaczyna.

No to chyba sam sobie odpowiedziałeś gdzie leży problem.

Nie wiem dokładnie jak ono działa, ale patrząc na konstrukcję pod wpływem temperatury ta igiełka otwiera coraz bardziej jakąś przepustnice (klapkę) od powietrza przez co mieszanka jest coraz mniej wzbogacana benzyną. Widocznie totalnie padło i cały czas nawet na nagrzanym silniku dostaje mniej powietrza, więcej paliwa, przez co się zalewa przy dodawaniu nadmiernej ilości gazu.

Teraz jak chłodniejsze dni są i postoi kilka godzin bez zapalania to ciężko mu palić…

Może też być podejrzewam coś z modułem zapłonowym, w końcu to on tym steruje.

Jak nie ma ssania to nie będzie dobrze palił w chłodne dni. Najprościej jest podmieniać. Jak się silnik zagrzeje to sprawdź miernikiem przy na zapalonym silniku czy na wyjściu wtyczki z instalacji na tą iglicę pojawia się 12V. Ewentualnie podaj 12V na tą iglicę i obserwuj czy w ogóle się rusza.