Siema.
Zakupiłem w czwartek laptopa HP Pavilion 15-cc502nw. Podzieliłem dysk na partycje (sys 230gb, gry 500gb :D, dokumenty itp. 200gb), poinstalowałem jakieś podstawowe oprogramowanie, typu Chrome, VS Code, NodeJS, Steam, itp. Generalnie czas odpalania nie powala, więc tu był pierwszy zgrzyt. Drugi pojawił się, gdy wreszcie (Internet mam, niestety, tymczasowo udostępniany z tableta) zacząłem hmm… próbować grać. Odpalałem CoJ: Gunslinger i GRIDa 2 - gry, które swoje lata już mają a dodatkowo jako-tako chodziły na mojej stacjonarce, która parametry ma co najmniej 2 razy gorsze od opisywanego modelu. Tutaj, przy automatycznie dobranych ustawieniach, FPSy spadały z 60-100 do 7-17, bez wyraźnego powodu, a GRID2 przy niskich detalach i rozdzielczości… 1024*768 co kilka sekund łapał “stopklatki” i na dobrą sprawę chodził słabiej, niż wcześniej.
Początkowo myślałem, że to wina instalowanych/pobieranych w tle aktualizacji, potem kolega doradził wywalenie preinstalowanego McAfee. Jednak teraz system jest w pełni aktualny, McAfee wyrzucony (zostawiłem Windows Defendera) i sytuacja się nie zmieniła. Włączenie w autostarcie HP-owych toolsów, które uprzednio wyłączyłem, żeby nie żarły zasobów, a potem się zreflektowałem, że moooooże jednak coś dadzą również nie pomogło. Aktualnie przeprowadzam defragmentację, ale według Defragglera zajmie jeszcze kilkanaście godzin i wątpię, żeby zdziałała cuda.
Sprawdziłem temperatury w CPUId HWMonitor i przy “graniu” wskazywały max 60stopni, a pozycja oznaczona jako HP 8368, TZ01 dochodziła do 70.
Macie pomysły, co może być nie tak? Czy lecieć oddawać na gwarancję?
EDIT:
nawet Hearthstone potrafi przyciąć.
Gry na pewno uruchamiają się na “niezintegrowanej” grafice, tak przynajmniej wskazuje program do zarządzania GPU
Opcje zasilania są ustawione na najwyższą wydajność
Aktualizacja sterowników karty graficznej nie pomogła
CPU: Intel Core i5-7200U
RAM: 8GB
HDD: 1TB
GPU: GF940MX
OS: Win10