Witam. Dzisja wyczyściłem komputer z kurzu. Nałożyłem nowa pastę termoprzewodzącą na procesor. Po uruchomieniu komputera sprawdzilem temperature jego i karta graficzna miała dużo temperature. Przed czyszczeniem temperatura wynosiła od 35 do 40. Czy to mormalne czy nie??
Nawet na nowych kartach często pasty są już suche, na karcie z podpisu kupionej ok 2 mc temu od nowości była sucha, po zmianie temp spadła jak dobrze pamiętam o 8 st na GPU, pamięci przy okazji też parę stopni mają mniej.
Jeszcze nie słyszałem o takim przypadku, jak by posmarował gpu smalcem czy klejem to by odrzucili taką kartę lub wysłał bez zamontowanego fabrycznego chłodzenia, ale jak się użyje normalnej pasty i nie ma uszkodzeń rdzenia, pcb to się pasty czepiać nie będą, chyba że karta wpadła by w ręce serwisanta o mentalności urzędnika, ale tacy ludzie raczej w serwisach nie pracują, nie ten typ człowieka.
Jak ktoś nawali 10g pasty co jest na zdjęciu to nie dziwne że odrzucą, normalnie to wątpię czy jakiś serwis tak szczegółowo sprawdza czy jest zamontowana fabryczna pasta, chyba że wypuszczają buble które często wracają na serwis to może sprawdzają żeby przypadkiem nowej karty nie musieli odesłać, ostatnio Seagate zaostrzył warunki, widać musieli sporo dysków odesłać po wadach serii 7200.11/12.
Jak masz fundusz to bym zmieniał, a na pewno nie robił bym modernizacji kompa bez wymiany zasilacza, skutki nie stabilnych napięć nie muszą być widoczne od razu.
Miałem przypadki że takie zasilacze nie utrzymywały kompów typowo biurowych (resety/wyłączanie), nie ma znaczenia czy podkręcasz czy nie, zasilacz powinien być dobrej firmy, w graniu rośnie obciążenie, a takim zasilaczom nie zawsze może pasować nagły skok poboru.