Jest to tak jakby ciąg dalszy mojego starego wątku. Po starcie kompa jakoś tak po minucie, może po dwóch zaczyna się zacinanie kompa, wchodząc do menadżera zadań, procesor jest obciążany od 10% do 100% i tak spada i potem znowu rośnie do 100%. Miałem tak na dysku HDD i była możliwość że jest zepsuty, ale teraz wymieniłem na dysk ssd M.2 i jest to samo. Udało mi się zauważyć jakie procesy najbardziej wykorzysuja procesor i są to:
Antymalware service Executable
Windows Modules Installer Wor…
Chciałbym jeszcze wspomnieć że przez regedit stworzyłem skrypt żeby wyłączyć Win Defendera (DisableAntiSpyware).
Nie wiem co się dzieje, ogólnie sformatowałem dysk i jest to samo.
Pewnie przez ten skrypt wyłączający antispyware masz bajzel, bo plików i folderow defendera jest parę tysięcy, jako rzecze mój everything a wszystko jest w logach i w ustawieniach rejestru.
Aha - nie o tym miałem napisać. Wrzuciłem immunet protect free antywirus i odznaczyłem mu ciężki silnik clam. No i miało być dobra nasza, a był zbuk, bo w procesach CPU i RAM skakało od 1 do 100%. Dziwne, że FF chodził, ale jako. że monitorowałem instalację immunet - sprzątnąłem go total uninstallem 7.1.
Zapomniałem o skakaniu CPU, ale też nie kroiłem części defendera, żadnym tam skryptem od…
Musisz wycofać wszystkie zmiany, które spowodował skrypt.
Po skrypcie i formacie, to tylko czysta instalacja windows 10 home - poradzi.
Mieć tak dużo pamięci i dobry komp, to wymyślać goowniane oszczędności i pozbywać się dobrej ochrony? To chyba upadek z 4 piętra bezmyślności.
U mnie defener jest lekki mimo że ustawiony na tryb ochrony HIGH.
Sprawnych, potrzebnych programów nie rusza się.
Więcej oszczędności zależy od ustawień programów. Można czytać w google, czy Tu się zapytać. Niektóre funkcje można wyłączyć. U mnie 8 GB RAMu i gdybym miał chrome z kilkunastoma dodatkami, to nie miałbym lekko, a Firefoxowi dałem tylko 1 procesor treści.
Ochrona, to pikuś. Mam 5.8 GB wolej pamięci, ale nie gram, tylko system lata jak wariat na SSD. Mógłbym jeszcze parę procesów wyłączyć, czyli niekoniecznie potrzebne usługi i aplikacje. Edge nigdy nie włączam, zaś defender jest jakiś ucywilizowany. Wczoraj wlazły aktualizacje i tylko tak trzymać. Programom wyłączam aktualizowanie i nic mi nie psuje spokoju.
Dobry dowcip.
Jedynym co wpływa negatywnie na wydajnośc komputera w grach, jest muzealny potfur 6 rdzeniuf i 12 wątkuf. To taki piękny gejmingowy procek, że wydajnośc 1 wątku, ważnego w grach, jest żartem.
To „wysokie wykorzystanie” jest Twoim idea fixe, walczysz z czymś, co nie istnieje jako problem, ale walczysz, bo … widać lubisz rozwiązywać softwarem problem w muzealnym secie.
W takim razie pozostaje opcja czystej instalacji. Pakujesz swoje sprawy na hasło i na hosting, google drive, pcloud, megadrive i gdzie tylko.
Potem robisz rufusem bootowalny obraz iso gparted. Nagrywasz sobie też iso winows 10 home.
Gpartedem usuwasz wszystkie partycje i tworzysz nową na system np 120GBFormatujesz na ntfs. Zamykasz komputer gpartedem i instalujesz na utworzonej partycji windows 10 oryginalny. Po zainstalowaniu ustawiasz, wchodzą stery, albo sam najnowsze instalujesz jak ustawisz. Tworzysz z pozostałej części dysku nowe partycje. Ściągasz swoje manele tam. gdzie mają być.
Gdy zaś będzie dyskoteka, to będzie wina sprzętowa, czyli coś z prockiem, czy grafą.
Roboty jest, ale to jedyny sposób, żeby było w systemie wszystko i nie zalegały uszkodzone pliki i rejestr.
Nadpisywanie systemu nową instalacją nie naprawia kluczowych problemów. Czysta instalacja, to wyrzucenie wszelkich problemów.
A nie wystarczy zrobienie partycji w instalatorze? Bo jak jestem w nim to formatuje wszystko i zostawiam jedna partycje która ma 500gb i robię na niej czysta instalacje
Zmiana wartości DisableAntiSpyware nie powoduje jakichkolwiek działań. Od aktualizacji KB405623 ta wartość jest martwa i nie powoduje wyłączenia Defendera
Tym się go wyłącza.
… tylko defender nie jest taki głupi i nie odpala pełnego skanowania w czasie gry. No chyba, że Autor ma screeny, że tak właśnie jest. Zwykle jest ono robione w czasie mniejszego obciążenia.
Ten pierwszy proces to wiadomo. Defender. Co jakiś czas „sam z siebie” przeprowadza szybkie skanowanie. Skacze zuzycie procesora.
Ten drugi proces, Windows Modules Installer Worker, inaczej WMIW lub TiWorker.exe
Jest odpowiedzialny za instalowanie lub odinstalowanie aktualizacji Windows.
Kiedy od czasu do czasu działała ( z reguły raz na tydzień) też wykorzystuje procesor.
Tylko ze to nie powinno mrozić komputera i utrudniać jego działanie.