Witam wszystkich!
Było już sporo takich tematów, jednak nie znalazłem nigdzie rozwiązania.
Mam na laptopie zainstalowanego XP SP3. Dziś siostra się bawiła kompem i robiła na nim prezentację w Office, wszystko było jak najbardziej okej. W pewnym momencie chciałem coś sprawdzić, wszedłem na Mój Komputer i przez przypadek kliknąłem na ikonkę pendrive`a, system nagle zamarzł.
Zrestartowałem kompa i od tego momentu jest kłopot - system nie chce się uruchomić, pojawia się ekran ładowania XP, śmiga sobie pasek ale dysk przestaje po chwili pracować i nic się nie dzieje.
Działa tryb awaryjny, wyłączyłem cały autostart, usługi - nadal to samo. Pojawiła się nieco dziwna kwestia - gdy wyłączyłem cały autostart a pozostawiłem usługi system się uruchomił - trwało to jednak baaaaaardzo długo, pulpit się ładował strasznie powoli, po kilku minutach znów wszystko zamarzło i gdy chciałem coś kliknąć wydobywał się tylko krótki pisk z obudowy.
Przeglądałem pogląd zdarzeń - było tam mnóstwo błędów jakiś trzech usług, mam jednak kłopoty z ich odnalezieniem. Gdy wyłączyłem wszystkie usługi oprócz tych Microsoftu, system znów zawiesza się przy pasku ładowania. Gdy znowu odpaliłem awaryjny wyskakiwał błąd przy próbie przeglądania podglądu zdarzeń.
Co może być przyczyną? Wirus? Hardware? Nie mam kompletnie pomysłu.
Dzięki za pomoc!