Dobry wieczór. Mam fizycznie dwa dyski - jeden SATA z Windowsem 7, drugi IDE z Debianem. Oba systemy pracują w niezależnych konfiguracjach bardzo dobrze, jednak niezależność wiąże się z fizycznym odłączeniem jednego, co nie jest rozwiązaniem eleganckim. Czy jeśli podepnę te dwa dyski jednocześnie i wyboru, z którego ma być odpalony system będę dokonywał w BIOSie, to systemy nie pogryzą się i pozostaną od siebie niezależne? Nawet nie muszą się wzajemnie “widzieć”. Kiedyś miałem, co prawda na jednym fizycznym dysku, Vistę z Ubuntu - systemy pokojowo nie chciały koegzystować, stąd boję się sprawdzać swojej teorii eksperymentalnie. Próbowałem maszyny wirtualnej, komputer sprzętowo jednak nie daje rady.
Zdaję sobie sprawę, że takie pytanie mogło już zostać zadane, ale nie potrafię poprawnie sformułować zapytania ani dla googli, ani dla forumowej szukajki, wobec czego mam nadzieję na wyrozumiałość i pomoc
Wydaje mi sie, że GRUB byłby dobry, gdyby taka konfiguracja miała utrzymać się na stałe, natomiast Debiana potrzebuję tymczasowo na studia do pisania programów. Próbowałem wcześniej dystrybucji live, wirtualnej maszyny i pracy zdalnej, każda z tych metod uniemożliwia efektywną pracę (naukę). Za te pół roku-rok byłoby dobrze po prostu odpiąć dysk z Debianem i nie mieć problemów z GRUBem. Stąd moje pytanie z pierwszego postu, czy taka konfiguracja może bez kłopotów pracować
Nie musisz używać Gruba, możesz Debiana, a właściwie Gruba dodać do windowsowego bootloadera i powinno się to dać zrobić najprościej przy użyciu EasyBCD. Co do twojego rozwiązania, dysków nie musisz odłączać, możesz przed started systemu wybrać w BIOSie, z którego dysku ma startować, tzn. najwygodniej będzie użyć Quick Boot Menu.