Dwa dyski twarde a wydajność PC

Witajcie

Mam takie pytanie.
Mam dwa dyski twarde o pojemności 1000GB każdy. Jeden Toshiba P300 a drugo też Western Digital, oba po 7200obrotów.

Problem polega na tym, że gdy system się aktualizuje to nie da się korzystać z PC. Jak gdyby cały HDD był zajęty przez update.

Procek i7-6700 jak coś.

Pytanie, czy instalacja Win10 na jednym dysku a programy na drugim to dobre wyjście i będzie realne przyspieszenie i nie będzie takich zawiasów ?

Drugi też Western Digital? Myślałem, że pierwszy był z TOSHIBA? :slight_smile:
Instalowanie programów na oddzielnym dysku nie ma sensu. Wszystkie pliki systemowo programowe lepiej trzymać na jednym dysku. Zadbaj o jego regularną defragmentację. Upewnij się, że żaden z dysków nie jest uszkodzony. Duże obciążenie może wynikać z zasobożernej usługi Windows Update.

Sam procesor niewiele tutaj mówi - możliwe, że problem leży gdzieś indziej - mało pamięci?

Realnego przyspieszenia nie będzie - najwięcej byś zyskał nawet jakimś małym (120GB) SSD.

Nie chcę wydawać jeszcze kasy na SSD.

Jeden Toshiba a drugi WD. Win10 i programy stoją na WD.
Defragmentacja robiona regularnie, system czyszczony z śmieci co okolo 2tygodnie.

Cholerny Win10, przy Win7 tego problemu nie było w czasie update.

A pamięci RAM mam 2x8GB z czego nie umiem wykorzystać więcej niż 5GB.
Ktoś zna sposób by np: całe cookies i inne tymczasowe pliki Chrome i Lightroom trzymał w RAM ? Wiem, że to pamięć ulotna, ale i tak za każdym razem czyszczę te dane po zamknięciu aplikacji.

Drogi Januszu, SSD wstawia się teraz nawet do używanego sprzętu z Core2 Duo żeby te starocie były znowu używalne. Do i7 jednej z najnowszych generacji zachciało ci się januszowo nie kupować SSD to płacz i zgrzytaj zębami, ale cudownego rozwiązania nie dostaniesz. Kup ssd, a do tego czasu przeklinaj, że nie zdecydowałeś się na na i5 z ssd.

Win10 instalowałeś czysty czy aktualizowałeś z Win7?

Uzbieraj i dokup chociaż 120 GB SSD. Będziesz mieć 3 dyski i komfort.

1 polubienie

Brak SSD w tej konfiguracji jest pomyłką. Wystarczający dysk 120GB kupisz za 200-250zł - komfort pracy zwiększy się baaaardzo zauważalnie (ciężko później wrócić do HDD).

Tylko ile ten SSD pociągnie ? 2-3 lata i nowy kupować ? Czytałem też, że stosunkowo często zdadza się, że X plik znikł, system się nie uruchamia bo coś się zgubiło… Mowa o tych za 200-250zł.

@sen z Win7 na Win10.

Złą prasę czytasz, albo tą sprzed 5-7 lat. Jak się zdecydujesz, to po prostu załóż temat “jaki SSD o pojemności X” i tyle.

Nic takiego nie ma miejsca. Ktoś czegoś kiedyś nie doczytał i powstała bajka. Tutaj jest wyjaśnienie z 2015 roku: http://www.komputerswiat.pl/nowosci/sprzet/2015/22/dyski-ssd-bez-zasilania-jednak-nie-straca-danych.aspx.

W standardowym trybie użytkowania SSD-ki pociągną tyle samo, ile zwykłe HDD, a w większości przypadków znacznie dłużej. Są spore szanse, że wcześniej padną Twoje dyski talerzowe niż ten nowy SSD. Sam korzystam z SSD od 3 lat i jak widzę u kogoś szybkość działania nowych komputerów na zwykłym talerzowcu to aż się dziwię, jak można na co dzień korzystać z tak wolnego komputera.

Ale jeśli naprawdę nie zamierzasz kupować SSD pod system, to chociaż skorzystaj z techniki ‘short stroking’, czyli wydziel 50-80 gigabajtową partycję na system, a na pozostałej przestrzeni tego samego dysku umieść jakieś w miarę statyczne dane. Dane częściej używane umieszczaj na drugim dysku. Dzięki temu podniesiesz minimalną szybkość odczytu z dysku systemowego z kilkudziesięciu do ponad 150 megabajtów.

Mistrz!

Do procesora który w momencie premiery kosztował 1600-1700zł dołożyłeś dwa HDD (nawet nie w RAID) i narzekasz że komputer wolno chodzi.

Tylko ile ten SSD pociągnie ? 2-3 lata

Dobry SSD ma pięć lat gwarancji i nie posiada zawodnych elementów mechanicznych.

Nawet tani szybki dysk SSD dużo pomoże polecam ADATA Ultimate SU800 3D NAND
+bardzo dobra wydajność w testach
+fajna cena cena

Jeżeli nie wykorzystujesz tyle pamięci RAM to z pewnością poszukaj jakiegoś programu to tworzenia RAM-dysku. Następnie tworzysz symlink folderu z cache Chrome do lokalizacji w RAM-dysku - tak, aby przeglądarka keszowała pliki w RAMie.
Co z pewnością dalej nie wykorzysta Ci wolnej pamięci RAM.
Jak pracuje z VM / kompiluje (w tmpfs), więc nie mam problemu z wykorzystaniem 16GB RAM

Pod Linux jednak mam gotowe rozwiązanie, które znacznie lepiej się sprawdza i jest nieco bardziej złożone - mianowicie PSD (Profile Sync Daemon).
https://wiki.archlinux.org/index.php/Profile-sync-daemon
Można powiedzieć, że w połączeniu z SSD i ramdyskiem przeglądarka dosłownie śmiga. (do kompletu przydałoby się dobre łącze :stuck_out_tongue: )

Tak, czy siak SSD jest wręcz niezbędne, aby wykorzystać potencjał i7 i realnie przyśpieszyć działanie PC.
HDD traktowałbym jako magazyn danych, do rzadko używanych aplikacji raczej i do kopii zapasowych.

Poza tym nie dziwię się, że przy aktualizacji Win10 wydajność znacząco spada, jak głowica musi latać, aby pogodzić aktualizację i obecnie wykonywane operacje odczytu/zapisu na HDD przez użytkownika.
W SSD tego problemu nie masz, bo czas dostępu do każdej komórki pamięci jest taki sam.

1 polubienie