Dysk 37GB zamiast 40GB

wiele ludzi zastanawia się dlaczego kupując dysk 40 GB ma defakto 37GB…

niektórzy tłumaczą to jakimiś zworkami i partycjami …

ale odpowieć jest prosta:

bo to 40gb to jest liczone marketingowo… taki dysk ma 4000000000 kilobajtow. a poniewaz megabajt to 1024 a nie 1000 kilo to oni mowia ze to jest 40gb a faktycznie jest 37,2

i tu jest pies pogrzebany na mojej 120 jest 111GB

czysty przelicznik.

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Jak ja kupowałem dysk 40 giga(wyswietla sie 36,9) powiedzieli mi ze systemy to zle odczytuja… nie wydaje mi sie ze to wina systemu wiec od razu im nie uwierzylem… no ale co bede sie z głupkiem komercyjnym kłucil :smiley:

O tym dawno było na forum,

To teraz może powiedzcie co z tym zrobić ?? :frowning:

Myślę, że trzeba to po prostu przyjąć do wiadomości…

A patrząc na dysk np 40 widzieć od razu 37 :slight_smile:

Szkoda, że nikt mi nie powiedział tego 2 lata temu :frowning:

Można powiedzieć, że to taki chwyt marketingowy.

Chamstwo się szerzy …

No, chamstwo to nie! Marketing - jest zasadnicza różnica :lol:

A to widzę ze ktoś tu Amerykę odkrył. O co się tak wkurzać. Przecież nie ma o co. :roll:

Trzeba powiedziec trudno i jak komus nie pasi to niech zalatwi sobie 160 giga to wtedy bedzie przyjemnie popatrzec :]

Matematyka się kłania i znajomość informy w stopniu podstawowym -> megabajt jest jednostką równą 1024 - i doprawdy nie wiem, nad czym tu dalej debatować? :roll:

Wypada temat zamknąć, bo za chwilę posypią się kolejne “zdziwka” z zakresu złożoności procesów liczbowych w informie… :twisted:

Jak wypada, to wypada