Cześć. Ostatnio stałem się nabywcą nowego liveboxa i zauważyłem, że ma on gniazdo usb. Wpadłem więc na pomysł, żeby zrobić sobie coś w rodzaju dysku sieciowego. Często przenoszę różne dokumenty z komputera na laptopy czy tablet a tak miałbym dużo łatwiej. Nie potrzebuję dużej pojemności bo chodzi mi tylko o pdfy i pliki offica. Kilka czy kilkanaście GB starczy. Już rozglądałem się za dyskami zewnętrznymi (na USB 2.0 bo takie jest gniazdo) ale ostatnio kolega przyniósł swój WD na usb 3.0 i dla testu podpiąłem. Livebox znalazł urządzenie, jednak prędkość odczytu jest fatalna. Parę MB na s. W takim wypadku chyba próżno wydawać na dysk skoro taki transfer uzyskam na pendrivie. Czy mam rację? Czy faktycznie z LB nie wycisnę nic więcej.
Jeśli tak, to jaki pendrive tani polecacie? Na allegro jest masa no name z 32 GB pojemności za jedyne 25 zł. Opłaca się to kupować czy lepiej brać 16 GB np. z Adata? Mowa oczywiście o 2.0 i tylko do w/w celów. Do przenoszenia innych danych mam osobny pen z USB 3.0 więc nie szukam niczego lepszego.