Dysk lokalny Z

Cześć,
pożyczyłem kompa i dostalem zwrot z nowym dyskiem…
Jest to dysk lokalny Z 256 mb całosć a 169 mn wolne. Dysku nie widac w opcji zarządzaj dyskami, nie można także go otrzowyc, bo nie mam uprawnien.
Czytałem, że to od office. Tylko że mam go zainstalowanego od 2 mieisecy i było ok.
Co to może byc?

Z translatora to wkleiłeś?

1 polubienie

Tzn?

Ciężko zrozmumieć o czym piszesz.

Czy to nie będzie ta partycja utworzona podczas instalacji systemu windows?

Pożyczyłem komuś komputer. Dzisiaj dostałem go z powrotem. Zupełnie przez przypadek zauważyłem. Jak otworze moj komputer to pojawia sie dysk, którego nie było. Dysk lokalny ‘Z’ o wielkosci 256 mb z czego 169 mb jest wolne. Nie mozna go otworzyc bo jest niedostepny. W zarzadaniu dyskami sie nie pojawia…

komp chodzil kilka miesiecy bez tego

Włącz wiersz poleceń (cmd.exe), tam wpisz polecenie subst (i naciśnij ENTER) - być może będziesz miał zmapowany jakiś folder jako dysk Z:

nic nie pokazuje

wmic logicaldisk get deviceid, volumename, description

Możesz też pokazać co wypluje diskpart:

  • włącz dispart (CMD i wpisz ‘diskpart’),
  • pokaż wynik komendy: list volume

Office robił magiczne litery dysków, ale to był chyba K, o Z nie słyszałem. Robiłeś upgrade do Windows 10? Może “odkryła” się jakaś partycja recovery? Daj wynik komend.

dispart i spróbuj jeszcze ‘list disk

nic nie pokazuje

wyszly dwa dyski
disk 0 online 119 GB wolnego 5120 kb
dsik 1 online 931 gb

Czyli masz pewnie dysk SSD i standardowy talerzowy? To jakaś mała partycja z któregoś dysku. Sprawdź znowu w diskpart:

select disk 0
list partition

Potem możesz zamknąć i to samo dla drugiego dysku:

select disk 1
list partiton

Zmień kolegę, z sugestią aby w przyszłości bawił się czym tam ma, a nie cudzymi dyskami.
Jeśli uruchomiłeś diskpart jako admin:

  1. select volume 3
  2. remove letter=Z
    exit i restart.systemu
    Partycja systemowa przestanie Cię kłuć w oczy.
    Jeśli diskpart odmówi wykonania polecenia REMOVE(google), operację zdjęcia litery z partycji należy wykonąc z botoowalnego nośnika jakimś Menadżerem partycj(EASEUS Partition …?)

dobra porządek mam :slight_smile:
co to jest/był za dysk? i jak to sie stalo ze wsykoczył na widok?

Darmowa wersja office 2010 jako kontynuacja pakietu Works taką partycje robiła, tam były pliki całej aplikacji chyba z jakiegoś obrazu umieszczane i na partycje dało się tylko dostać przez opcje “zapisz / otwórz” z Worda/Excela.
A po zamknięciu Worda/Excela partycja się chyba z części danych opróżniała.

No to masz na dysku SSD (?) partycję 260MB, która wcześniej była ukryta. W zarządzaniu dyskami musi ją być widać.