To normalne każdy dysk tak ma że nigdy nie jest 100% dostępnego miejsca z tego co wiem to jest to zapasowa przestrzeń na wypadek powstania bad sektorów itp.
Cały temat bierze się z tego że ktoś (np producenci) udaje że nie rozumie matematyki. Dysk 80GB jak pisze producent nie ma 80GB a dokładnie 80 000 000 000 B (osiemdziesiąt miliardów bajtów). teraz tą liczbę podziel 3 krotnie przez 1024 i wychodzi to co ma wyjść. Jak podzieliłem wyszło 74,5 GB więc producent i tak dał więcej niż musiał. Tu nie ma nic do rzecz ani Microsoft ani Linuks tylko matematyka i sposób tworzenia przedrostków wielokrotności, który w informatyce jest nieco inny niż w matematyce. Widać że niektórzy nie uczą się informatyki od podstaw bo to im jest nie potrzebne