Mam problem z dyskiem Samsung s2 poratable. Otóż zaczął mi świrować. Dysk jest podłączony do laptopa( z xp) który ma 3 usb. i na każdym porcie dysk inaczej się zachowuje… na 1 pojawia się komunikat 'otwórz za pomocą" 2 i 3 “Aktualnie inny program korzysta z tego programu”. Jedynym wyjściem jest aby się otworzył to kliknięcie ‘foldery’. Trochę dziwną rzeczą jest to, że dysk nie ma ikonki twardego dysku tylko folderu… nic nie grzebałem w ustawieniach. Dysk ma fabryczną opcje wyłączaniasię po 5 min aby zaoszczędzić energię ok nie przeszkadza mi to, tylko dysk nie chce się wybudzić… słychać szelest dysków ale nie pokazuje się zawartość na ‘moim komputerze’… trzeba dysk jeszcze raz podłączyć aby się otworzył…
BTW. Jak jest najzdrowiej dla dysku wyłączanie go bezpośrednio z usb czy po przez ‘bezpieczne usuwanie’? nie jest pamięć flash więc nie wiem do końca.
Po tym opisie to mi to wygląda na działanie wirusa który ci umieścił na tym dysku swoją kopię oraz plik autorun.inf który powoduje automatyczne uruchamianie tego wirusa (niektóre wersje tego wirusa robią ten plik jako systemowy i ukryty oraz wyłączają możliwość wyświetlania ukrytych plików aby się zamaskować).
Możesz też mieć jedynie pozostałość po tym wirusie w postaci tego pliku autorun.inf bo z odpowiednimi wpisami w nim można wywołać takie zachowanie się płyty, dysku lub pamięci przenośnej.
Przy podłączonym tym dysku wykonaj skan OTL i daj nam logi.
na dysku jest autorun pliczek jakiś… nie idzie go usunąć. kurde kompa skanowałem avirą najnowszą wiec powinna go usunąć… tydzień temu był skan i nic nie wykryło,
Czyli niestety miałem czuja (niestety dla ciebie) - masz tego wirusa na tym dysku oraz jest on aktywny w systemie o czym świadczy to że nie możesz usunąć tego pliku (pewnie co go skasujesz to wirus ponownie go tworzy).
Teraz do roboty, skanowanie programem OTL jak ci napisałem i logi na wklej.org do sprawdzenia.
Tak na marginesie avira nie jest moim zdaniem zbyt dobra choć miałem jednego z wirusów tego typu (trafiłem najświeższą jego odmianę) i nawet Kaspersky (którego uważam za jednego z najlepszych) nie mógł go usunąć mimo że go widział (po usunięciu wciąż od razu wracał).
W zasadzie masz rację ale to dobra okazja zrobić dokładniejszą kontrolę, użycie tego programu miałem zasugerować na koniec już po usunięciu infekcji (w celu zabezpieczenia dysku przed wgrywaniem pliku autotun.inf przez wirusy).
k-9 , czy skan robiłeś przy podłączonym tym dysku?
Jeśli nie to podłącz go i powtórz skanowanie a jeśli był on podłączony to nie odłączaj go (aby nie zmieniła się jego litera) i napisz mi jeszcze jaka jest/była jego litera w Mój Komputer.