Dysk przenośny uszkodzony

Witam. Mam problem z dyskiem przenośnym HD650 ma kilka miesięcy ostatnio odmówił mi posłuszeństwa mianowicie po podłączeniu nie jest widoczny w windows. Sprawdziłem poprzez wykrywalność w systemie za pomocą zarządzania dyskami. Jest tam nie widoczny. Pod Linuxem rowniez. Jedynie informacja jaką mogę potwierdzić że dysk jest podłączony to moment w którym chciałbym bezpiecznie usunąć urządzenie. Gdzie jest widoczna nazwa ale brak jest opcji z nazwą usuń bezpiecznie. W programie HD tune wszystkie sektory są na czerwono oznaczone jako uszkodzone. Pytanie z mojej strony o sposoby sprawdzenia dysku przed oddaniem go serwisu na gwarancji.

Skoro nie działa na żadnym sprzęcie to oddajesz i już. Być może siadła elektronika/głowica/cokolwiek. Nie możesz korzystać ze sprzętu i nie można nic z tym zrobić to reklamuj i już. Skorzystaj z rękojmi, a nie z naprawy gwarancyjnej. Szybciej pójdzie.

Lepiej pierw potwierdzić uszkodzenie a potem myśleć o dalszych krokach.

CrystalDiskInfo


Pobierz > Wszystke wersje > CrystalDiskInfo
wersja portable
Pokaż SMART tego dysku

Sprawdzę powyzsza informacje jak i również na innym pc oraz kabel podłączeniowy czy jest sprawny.

Dla mnie sprawa oczywista - nie mogę używać dysku, oddaję do sklepu. Nie ma co rzeźbić. HDtune mówi jasno, że dysk leży i kwiczy.

Zadziwiające jak potężnych diagnostów zebrało forum DP. Bez odczytu SMART dysku potrafią ocenić jego stan i zalecić podjęcie niezbędnych kroków. Pogratulować. Z pewnością zadeklarujesz również pokrycie kosztów ewentualnej diagnostyki w serwisie, gdy dysk okaże się sprawny?

Człowieku, dysk nie jest widoczny dla OS, HDtune zgłasza rozwalone sektory. Czego jeszcze potrzebujesz by stwierdzić, że dysk nadaje się do kosza? Jak nie rzucał, nie zalał nie wyprawiał z nim nie wiadomo jakich cudów to wymienią mu dysk i po problemie. Za diagnozę policzą tylko wtedy jak dysk będzie zniszczony z winy użytkownika, a raczej trudno jest zniszczyć nieodwracalnie dysk używając go zgodnie z przeznaczeniem.

Człowieku. HDtune to nawet koło programu diagnostycznego HDD nie leżał. Jak się nauczysz rozróżniać uszkodzenia fizyczne hdd, od uszkodzeń systemu plików, dopiero doradzaj.

Ale rozumiesz, że dysk nie sypie badami tak sobie z dnia na dzień bez powodu. Padła albo elektronika, albo mechanizm - jedno z dwóch. Miałem identycznie przy dysku, który zamówił sobie ktoś z mojej rodzinie. Tam od biedy się wykrywał raz na jakiś czas. Po przejechaniu HDTune i kilku różnych kablach dysk poszedł na wymianę. Nawet się nie zająknęli. Poza tym, nawet jak Ci padnie system plików to pierwszym lepszym, nawet windowsowym menedżerem partycji jesteś w stanie coś z dyskiem zrobić.