Masz przecież napisane odmowa dostępu. Pewnie jednak jakieś partycje były, albo jakiś inny program był uruchomiony. Restart powinien załatwić sprawę, teraz już zapis powinien iść ok.
Test1 i test2, każdy po 100GB jak na fotce wyżej i scenariuszu kolegi @stens1950. Wcześniej był format i wgranie nowego softu podczas naprawiy „Satafirm-s11”, żadnych partycji.
A te „żadnych partycji” to czym sprawdziłeś? Jeśli windowsowym narzędziem Zarządzanie dyskami to niestety ale ono nie pokazuje ukrytych partycji. Sprawdź jakimś innym narzędziem.
Nie sprawdzałem, wykonałem procedurę ratowania ssd przy „Satafirm-s11”, gdzie przed wgraniem nowego softu dysk praktycznie jest formatowany, niektórzy twierdzą, że nawet zerowany …
Easeus Partitiom Manager:
Chyba, że te 16MB traktujemy jako partycję.
Coś nie tak, przeleciał 20GB dysku i cały czas odmowa dostępu.
Odepnij dysk, włącz komputer, wyłącz podepnij ponownie.
Program uruchom z prawego przycisku, jako administrator.
Robię niemal codziennie, czasami po kilkanaście testów, brak dostępu pojawia się wyłącznie w sytuacjach gdy są partycje na dysku, albo jakiś program np. narzędziowy do dysku ma akurat dostęp do niego.
Zawsze pomaga wywalenie partycji, czasami trzeba odłączyć dysk, i system musi go ponownie wykryć.
Przecież masz tam dysk Gigabyte i dwie partycje. 16mb oraz 238.46GB. Niby skąd jest partycja X ?
Dysk bez partycji, nie posiada w ogóle partycji, czyli to zerowanie to lipa, albo o inny dysk chodzi.
Po powrocie działam. Nie uruchamiałem z uprawnieniami admina, nie wiedziałem.
Ten dysk po wgraniu softu ssd był pusty, może inicjacja tych 2-ch plików tekstowych po 100GB z automatu je utworzyła.
No oczywiście, że masz „odmowę dostępu” bo masz tam 2 partycje, w tym 1 ukrytą - specjalną. Usuń je za pomocą dowolnego narzędzia do partycjonowania ale nie „Zarządzanie dyskami” od M$.
W Windows do usuwania partycji jest wbudowane narzędzie konsolowe diskpart (uruchomione jako Administrator)
Zrobione, partycje usunąłem na bank.
Niestety dalej odmowa dostępu, pomimo uruchomienia w trybie admina i odłączeniu/podłączeniu dysku.
Sam nie wiem, może ta procedura naprawy tego uszkodzenia dysku nie do końca jest właściwa, nie odzyskał pełnych zdolności i zachowuje się irracjonalnie chyba, że coś po mojej stronie nie halo …
Dzięki.
Tym programem stworzysz dowolną ilość dowolnie wielkich nie kompresowanych plików. Zapełniaj dyski do woli.
Dzięki fest ., wiesz może jak zmienić w nim język, jest tylko chiński, czy jakiś inny skośnooki
.
Zapełnienie dysku nie gwarantuje jego poprawnego dziania. Lexary które reklamuje po dziś dzień, często bez problemu pozwalały na zapełnienie danymi. Co z tego, skoro odczyt spadał czasami do 10mb/s, zapis do 1/2, a czasy dostępu do niektórych sektorów wynosiły po kilka sekund.
Zatem nie pozostaje nic innego jak utworzenie z powrotem 2-ch plików tekstowych po ok.100GB, pozostałą część będę zapełniał/rotował filmami i może się dysk z powrotem wysypie do „satafirm-s11”
Zapełnienie dysku nic ci nie powie o jego stanie. Mam kilka dysków, trupów, na których mam mało istotne dane i daje się od lat odczytać i zapisać. Po prostu parametry odczytu i zapisu są już nieakceptowalne.
Ja nie chcę informacji, tylko doprowadzić ponownie aby się wysypał tj. „satafirm-s11” i wtedy go reklamuję i mam pewność, że z niego już nic się nie odczyta. Tylko po to wprowadziłem tą procedurę naprawczą, bo było zapewnienie, że dane znikają na bank.
Patrzysz na kolumnę „wartość RAW”. Wynosi 0 więc jest w porządku. Wszystkie pozostałe też.
Oki, dzięki.