Witam. Ostatnio kupiłem dysk ssd do laptopa z sata I. Poszedł. Stary dysk skopiowałem programem keriver disc sync, później formatowałem, zainstalowałem czysty system i była ta sama sytuacja co opisana poniżej. Wszystko fajnie, nowy ssd włożyłem do laptopa, wszystko śmiga idealnie do czasu aż nie wyłącze laptopa i nie zostawie go wyłączonego na trochę. Po jakimś czasie włączam laptopa, przechodzi do odczytu z dysku… i nic. Świeci się dioda odczytu światłem ciągłym na laptopie. Nawet nie mruga. Po jakimś czasie (dłuższym, z 3 minuty) wyświetla się, że brak wykrytego systemu. Dodam że w czytniku zewnętrznym (zewnętrzna obudowa na dysk) komputer wykrywa go i działa normalnie. Gdy włoże stary dysk do komputera, włącze, potem wyłącze i włoże SSD, działa normalnie, albo gdy startuje płytę bootowalną, ale nie wybiorę żadnej opcji na płycie tylko przechodzi po chwili do startowania z dysku, też działa…
Dysk to plextor m6s 128gb.
Proszę o pomoc, bo już sam nie ogarniam co może z tym być.
Czy po zakupie robiłeś update firmware jedna wersja tego update była walnieta i producent ja wycofał teraz pojawiła się poprawiona spróbuj update może pomoże
To powiedziałbym, że jeśli to jest rzeczywiście SATA I, a nie SATA II, które poniekąd niektórzy nazywają tą pierwszą wersją to może być problem właśnie samego złącza. Bo jest przestarzałe, a dyski SSD z SATA III działają wstecz poprawnie max do SATA w wersji II.
Możesz dać link do źródła? Sam zastanawiałem się nad SSD do swojego laptopa, ale mam SATA I i ta historia, którą tu widzę tylko utwierdza mnie żeby na SSD się nie decydować.