Od kilkunastu dni na moim Dell XPS 14z nie da się normalnie pracować.
Komputer strasznie się nagrzewa, a co gorsza niesamowicie “muli”, każda czynność (nawet próba wpisania czegoś w pasku okna przeglądarki internetowej) jest opóźniona o kilka, czasem nawet kilkanaście sekund.
Byłem przekonany, że złapałem jakieś świństwo, ale antivirus niczego nie wykrył.
W końcu postanowiłem przeinstalować mojego Windowsa 8 64, ale… to nic nie dało, rzekłbym, że nawet jest gorzej.
Zainteresowało mnie strasznie duże obciążenie dysku twardego.
W managerze zadań rzadko kiedy wartość spada poniżej 70-80% a często przekracza 95 i dochodzi do 100, wtedy komp “stoi”.
Pobrałem HD Tune Pro i zauważyłem strasznie duże wartości przy błędach C7 i C8.
Czy to oznacza, że dysk mi umiera i powinienem zakupić drugi?
Mam nadzieję, że to tylko ten kabel. Usuwa się dane, więc trzeba przenieść na zewnętrzny dysk całą potrzebną zawartość dysku? (Partycji D i E).
Czyli rozumiem, że wymieniam kabel, robię to zerowanie dysku, robię ponowne skanowanie i jeśli będzie ok, to ponownie dzielę dysk na partycje, instaluję system i już powinno być ok?
Trochę to wszystko trwało. Niestety, winny całej sytuacji był dysk. Fizycznie był sprawny, nie posiadał żadnych bad sektorów, ale nie działał prawidłowo SMART.
Próby naprawy dysku się nie powiodły, dlatego też został wymieniony.