Dysk twardy, kernal, bad sectory

Witam.

Seagate ST1500DM003-1CH16G

Ostatnio zacząłem mieć problemy z dyskiem. Wywalało blue screen, między innymi KERNAL, po zresetowaniu było sprawdzanie integralności dysków, teraz tylko dysku C: (chkdsk). Format nic nie dał (zostawiłem dwie partycje, dwie razem z systemową wyczyściłem z danych). Zainstalowałem sobie dwa programy monitorujące, wstawiam screeny.

Co robić? Jaki jest zazwyczaj maksymalny czas pracy dysku? Mam 30k godzin

Jak masz szczęście to i 70k godzin da się wyciągnąć, jak masz pecha to i po 10kh potrafi paść.
Ten ze zdjęć nadaje się tylko do wymiany.

Czemu tylko do wymiany?

Bo trzymanie danych na dysku z uszkodzonymi sektorami to proszenie się o kłopoty.

3141 wyłączeń dysku bez poprawnego zamknięcia systemu mówi wyraźnie o jakim “komforcie” użytkowania komputera mówimy.

1 polubienie

A jaka jest przyczyna bad sectorów?

Nie radzisz naprawiać bad sektorów?

Zużycie mechaniczne, rzadziej wstrząsy.

Rozkręć dysk i wymień talerze, 99,9% szans, ze nie uda się :wink:
Teoretycznie, jeżeli dysk jest stosunkowo nowy, sektorów uszkodzonych nie ma wielu, to można zostać przy dysku…

Jednak u Ciebie najprawdopodobniej tez prędkości odczytu/zapisu są mniejsze i dysk swoje już przeszedł, czyli kombinując i siedząc na nim czekasz tylko na bezpowrotna utratę danych -> wymiana szybka zalecana.

Hej,

Można wykonać dokładne skanowanie dysku (komendą CHKDSK [partycja dysku]: /F /R) i pozwolić na przeniesienie sektorów do puli zapasowej - one na razie oznaczone są jako niestabilne. Można to samo wykonać wykonując formatowanie bądź formatowanie niskopoziomowe. Można też wykonać skan programem MHDD, żeby zlokalizować położenie tych błędnych sektorów. Jeśli są wszystkie w pobliżu, można wyłączyć dany fragment dysku z użytkowania. Praktyka niestety pokazuje jednak, że dysk z uszkodzonymi sektorami sukcesywnie pogarsza swój stan.

Pozdrawiam,
Dimatheus