Dysk upadł i nie działa Pomocy!

Mam taki problem z dyskiem Toshiba 80GB na Sate, dysk leżał na krześle i niechcąco on mi spadł na podłogę, i teraz go włączam to słychać jak coś stuka w nim, w biosie nie pokazuje go ani w Windowsie.

I co teraz mam zrobic z tym?

Oddać go do serwisu, i czy oni naprawia mi go?

Pomocy.

Kosz.

Nawet jeśli naprawią to i tak się nie opłaca.

A ile mniej więcej kosztuje naprawa?

Może się trochę źle wyraziłem.

Chodziło mi o odzyskanie danych a koszty idą w tysiące a dysku fizycznie nie da się naprawić.

Dodane 26.10.2012 (Pt) 20:56

Jeżeli nie masz tam naprawdę ważnych danych, to raczej odpuściłbym sobie odzyskiwanie.

http://www.krollontrack.pl/jak-odzyskac … tml#cennik

Nie wszyscy są tak drodzy jak KOT.

Konkurencja robi to nawet za ułamek ceny KOT’a.

Nie powinieneś trzymać ważnych danych na dysku zewnętrznym bez żadnej kopi na kompie. Jeśli coś stuka, to dysk jest po prostu do wyrzucenia. Co do odzyskiwania danych to nie warto, bo po pierwsze jest to bardzo drogie, a po drugie nie wszystkie dane da się odzyskać.

Rozumiem, na razie to nie wiem muszę się zastanowić.

fakt.

Właśnie ale te dane trzymałem na nic, szkoda że nic się nie zrobi z tym.

Cieszę się że ta 80gb mi padła, a nie ta wd 640gb tam nam najważniejsze dane z życia, jeśli by padł wd, to już by mnie nie było i bym nie napisał posta (desperatr że mnie) wolę odpukać bo można coś zapeszyc.

Dziękuje wam za odpowiedzi.